Malefiki nie zawsze szkodzą, czyli słów kilka o recepcji w astrologii średniowiecznej

Jedną z podstawowych spraw, które poznaje adept astrologii tradycyjnej jest podział planet na dobroczynne (benefiki) i złoczynne (malefiki). Czy jednak aspekty malefików, Saturna i Marsa, zawsze działają na naszą niekorzyść? Z pewnością nie, nawet zgodnie z kanonami astrologii tradycyjnej!

Jednym z czynników ułaskawiających mroczne przejawianie się natury malefików jest recepcja. O ile temat działania recepcji jest często poruszany w zagranicznych społecznościach astrologicznych, o tyle w Polsce dominuje jedynie nieco przewrotna w stosunku do tradycji koncepcja stworzona przez Johna Frawleya. Osoby znające język angielski zachęcam do zapoznania się z artykułem Niny Gryphon, podcastem Niny Gryphon i Ryhana Butlera i szeroką dyskusją na facebooku.

Nim przejdę do definicji recepcji, warto w tym miejscu przypomnieć, że znaki zodiaku są domami planet. Baran dziennym domem Marsa, Byk nocnym domem Wenus, Bliźnięta dziennym domem Merkurego, Rak domem Księżyca, Lew domem Słońca, Panna nocnym domem Merkurego, Waga dziennym domem Wenus, Skorpion nocnym domem Marsa, Strzelec dziennym domem Jowisza, Koziorożec i Wodnik domami Saturna, Ryby nocnym domem Jowisza.

Recepcja, a zatem przyjęcie, ma sporną definicję w astrologii tradycyjnej. Aby uznać planetę A za przyjętą przez planetę B, planeta A musi znajdować się w:

  • domicylu planety B, lub
  • znaku wywyższenia planety B, lub
  • ewentualnie w dwóch mniejszych godnościach planety B (jej troistości, termach, dekanacie).

Przyjęcie planety A może zatem zajść, jeśli znajduje się ona w domu planety B lub domu mocno sympatyzującym z planetą B. Zdecydowana większość autorów wymaga dodatkowo, by planety te aspektowały się (najlepiej by zachodziła aplikacja, jednak przebywanie w aspektujących się znakach wystarczy). Oznacza to, że dowolna planeta w Koziorożcu, domicylu Saturna, jest przyjęta przez Saturna jeśli ten jest w tym znaku, bądź też w znakach pozostających w sekstylu, kwadraturze, trygonie lub opozycji do Koziorożca. Ta sama planeta w Koziorożcu może być przyjęta również przez Marsa, jeśli Mars będzie w znaku aspektującym j.w. Koziorożca.

 

Co oznacza recepcja dla planety przyjmującej, a co dla przyjmowanej?

W drugim osądzie Sahl Bin Bishr napisał: „Ale jeśli dobroczynna planeta będzie w domicylu malefika (lub jego wywyższeniu), [malefik] przyjmie [benefika] i będzie powstrzymywać swój własny zły zamiar przed nim” [B. Dykes, Works of Sahl and Masha’allah, s. 51]. Dalej podaje, że w przypadku sekstylu i trygonu między przyjętym benefikiem a przyjmującym malefikiem, aspekt ten zapewni nawet dobry rezultat.

Gospodarz, czyli planeta przyjmująca, jest zobowiązany do nieszkodzenia swoim gościom, jakikolwiek ma do nich stosunek. Wynika z tego, że dobrze byłoby, by recepcja towarzyszyła wszystkim aspektom czynionym przez malefiki. W tradycyjnych traktatach dotyczących astrologii horarnej często można spotkać się z uwagą dotyczącą uściślania się aspektu pomiędzy władcą I i VIII domu w horariuszach dotyczących śmierci kwerenta. Jak chcą wspomniani astrolodzy, gdy władca VIII domu przyjmuje władcą I domu, kwerent przeżyje. Łatwo zapamiętać: gospodarz (sygnifikator śmierci) nie może zaszkodzić swojemu gościowi (sygnifikator kwerenta).

Kwestia tak rozumianej recepcji, gdzie planeta przyjmująca obdarza specjalnymi względami planetę przyjmowaną (polska gościnność ma swoje odbicie w astrologii!), odgrywa istotną rolę przy wyliczaniu lat alkokodenu. Większą liczbę lat dodają aspekty benefików z recepcją (alkokoden przyjmowany przez benefika) niż bez niej. Inaczej mówiąc: przyjmowana planeta jest beneficjentem, korzysta z zasobów gospodarza. W niniejszym artykule skupiamy się jednak na recepcji czynionej przez malefiki. Przyjrzyjmy się pozornie niekorzystnym konfiguracjom z udziałem Saturna:

 

Twarde aspekty z Saturnem

W horoskopie Osho (Bhagwan Shree Rajneesh) Księżyc pełni istotną rolę w temacie jego zarobków i majątku, ponieważ włada zarówno II domem i Punktem Fortuny. Światło to nie tylko przebywa w koniunkcji z Saturnem, lecz także do niego aplikuje. Saturn przyjmuje Lunę w swoim domicylu, więc nie tylko jej nie zaszkodzi, ale też obdarzy czym chata bogata. Przebywanie sygnifikatora finansów w VIII domu najogólniej wskazuje na życiu z pieniędzy innych ludzi (często małżonka), jednak tutaj dochodzi do głosu sygnifikacja Saturna. Saturn włada domem dziewiątym (religii, filozofii życiowej). W ten oto sposób Osho dorobił się niezłego majątku poprzez swoje nauki duchowe. O nim i kilku innych Prorokach Rozwoju i Mistrzach Sukcesu przeczytacie na blogu Mirka Czylka! 🙂

 

Merkury w horoskopie Tolkiena znajduje się w kwadraturze z Saturnem. Czy oznacza to jakieś ograniczenia umysłowe/poznawcze? Absolutnie nie! Tolkien, który znany jest z świetnych powieści (Hobbit, czyli tam i z powrotem, Władca Pierścieni, Silmarillionn) był również zaangażowanym profesorem filologii i literatury staroangielskiej na University of Oxford. Nie można pominąć tu faktu, że znał około 30 języków obcych, w tym wiele wymarłych. Ot, taka realizacja przyjęcia Merkurego przez Saturna w dobrej kondycji.

Było o blaskach aspektu, ale warto dodać też o cieniach. Sergiej Wroński przy opisie niekorzystnej konfiguracji położonego w czwartym domu Merkurego z Saturnem wskazuje na możliwość przedwczesnej śmierci jednego z rodziców [S. Wroński, Astrologia klasyczna. Tom 5. Planety, tłum. A. A. Chrzanowska, s. 51]. Skąd taki aforyzm? Podejrzewam, że może wywodzić się ptolemejskiej doktryny przypisującej planety do kolejnych okresów życia. Merkury włada drugim okresem, od rozpoczęcia piątego roku życia przez dziesięć lat [K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. G. Muszyński, s. 213] , czyli w przypadku Tolkiena od urodzin w styczniu 1896 do urodzin w styczniu 1906 roku. Ojciec zmarł 15 lutego 1896, a matka 14 listopada 1904 roku, czyli oba te wydarzenia miały miejsce w trakcie okresu Merkurego, który przebywa w horoskopowym domu rodziców i tworzy kwadraturę w Saturnem.

Interpretacja almutenu tematycznego (złożonego)

Opisałem już czym jest i jak obliczać almuten, czas na obiecane almuteny tematyczne (złożone). Taki tytuł dzierży planeta, która ma najwięcej godności we wszystkich elementach horoskopu powiązanych z analizowanym tematem. Zwykle uwzględniany jest:

  • wierzchołek analizowanego domu;
  • władca znaku, w którym rozpoczyna się ten dom;
  • planety przebywające w analizowanym domu;
  • planeta będąca naturalnym sygnifikatorem analizowanego tematu;
  • punkt arabski związany z analizowanym tematem;
  • władca tego punktu arabskiego.

 

’Umar al-Tabari swoją metodologię analizy kolejnych domów horoskopu urodzeniowego oparł właśnie o wyznaczanie almutenów tematycznych, a następnie interpretację ich znaczenia. Na podstawie proponowanych przez niego interpretacji można wyznaczyć 4 kwestie, które brał się pod uwagę:

  1. Kondycja almutenu.
  2. Relacja almutenu z władcą lub almutenem ascendentu.
  3. Natura almutenu.
  4. Czas realizacji almutenu na podstawie jego położenia względem Słońca i położenia władców troistości znaku zodiaku.

 

Obliczanie w pamięci lub na piechotę almutenów złożonych wymaga sporo czasu, warto więc ułatwić sobie życie i do obliczeń wykorzystać komputer. Jedynym programem astrologicznym z taką funkcją, który aktualnie dostępny jest na rynku, jest darmowy Morinus. By dodać formułę obliczania takich almutenów, należy wejść w Options → Almutens → Topical i wprowadzić formułę jak poniżej:

Konfiguracja Morinusa.

Konfiguracja Morinusa w celu automatycznego obliczania almutenu tematycznego II domu.

Mam wrażenie, że do praktyki astrologicznej najbardziej przyjęły się formuły obliczania almutenu tematycznego dla V domu (sygnifikator dzieci) i VIII domu (sygnifikator śmierci). W taki sposób wyznaczony sygnifikator śmierci jest intensywnie wykorzystywany jako promittor w dyrekcjach prymarnych przez Dr. H., a interpretacja almutenu złożonego V domu jest składową metodologii pracy Nicoli Smuts-Allsop, której książka w niedalekiej przyszłości zostanie wydana.

 

Poniżej zamieszczam elementy horoskopy uwzględniane przy obliczaniu najszerzej omówionych przez wspomnianego już ’Umara al-Tabari’ego almutenów złożonych.

1. Sygnifikator finansów [Persian Nativities II, s. 52]:

  1. Drugi dom [wierzchołek]
  2. Planety w drugim domu
  3. Władca znaku drugiego domu
  4. Punkt Majątku (ascendent + wierzchołek II domu – władca II domu; formuła nieodwracana w horoskopach nocnych)
  5. Władca Punktu Majątku
  6. Jowisz
  7. Punkt Fortuny (ascendent + Księżyc – Słońce w dziennych horoskopach; ascendent + Słońce – Księżyc w nocnych horoskopach)
  8. Władca Punktu Fortuny

 

2. Sygnifikator dzieci [Persian Nativities II, s. 62]:

  1. Piąty znak (należy wziąć pod uwagę wierzchołek piątego domu)
  2. Władca piątego domu
  3. Wenus
  4. Jowisz
  5. Punkt Dzieci
  6. Władca Punktu Dzieci

Abu Bakr do powyższej listy dodał: Merkurego; władców troistości znaku, w którym przybywa Jowisz; planety w piątym domu. [Persian Nativities II, p. 223]

***

Almuten Siwiec

Horoskop Natalii Siwiec źródło: Baza horoskopów PTA

Horoskop Natalii Siwiec
źródło: Baza horoskopów PTA

Almutenem tematycznym drugiego domu Natalii Siwiec jest Wenus. Kondycja tej planety wskaże, na ile dobrze będzie prosperować finansowo właścicielka horoskopu. Jest to całkiem dobrze położona planeta: kątowa, w ruchu prostym (chociaż już wolnym), w hayz; jako planeta wewnętrzna położenie wieczorne jest dla niej korzystne. Wenus położona jest znaku swojego upadku (Pannie), co mogłoby wskazywać na nieakceptowalny społecznie sposób zdobywania majątku, jednak nie można pominąć przebywania Wenus w swojej troistości i termach, co łagodzi negatywną interpretację. Siwiec od kilku lat zarabia bardzo dobrze, o czym łatwo się przekonać w trakcie czytania doniesień medialnych o niej.

’Umar al-Tabari przy omawianiu interpretacji każdego z almutenów zalecał zwrócenie uwagi na relację pomiędzy almutenem tematycznym a władcą/almutenem ascendentu. Wskazówka ta przypomina metodę interpretacji horoskopów horarnych; jeśli zachodzi aspekt aplikacyjny pomiędzy sygnifikatorem sprawy a sygnifikatorem kwezytora, dojdzie do jej realizacji (zwłaszcza, jeśli sygnifikatory są silne, zachodzi pomiędzy nimi recepcja wzajemna, itd.). W tym horoskopie brak aspektu pomiędzy Wenus a Słońcem (władcą ascendentu), ale występuje aspekt między Wenus a Jowiszem (włada dekanatu i troistości ascendentu), co obok położenia Wenus w pierwszym domu – jak widać – wystarczy do realizacji obietnicy natalnej. Osobiście nie jestem przekonany co do konieczności spełnienia tego warunku podawanego przez ’Umara.

Charakterystyka planety sprawującej funkcję almutenu ma wskazywać na charakter majątku. Zdaniem Ptolmeusza Wenus [udziela bogactwa] dzięki darom przyjaciół lub kobiet [K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. G. Muszyński, s. 190]. Bliższy prawdzie jest opis Leona Zawadzkiego: „Wenus daje pieniądze dzięki pozycji socjalnej, popularności artystycznej, politycznej lub salonowej. Jeśli twórczość artystyczna jest niemożliwa, Wenus potrafi spożytkować wszystkie szanse dobrych zarobków dzięki wytwornym manierom, dyplomacji towarzyskiej, pośrednictwu, reklamie, a w końcu dzięki własnej urodzie lub urokowi osobistemu WłH, co też daje pieniądze” [L. Zawadzki Ariadna. Labirynt, s. 112]. Moim zdaniem pierwszodomowa Wenus w Pannie świetnie pasuje do zarobkowania w świecie modelingu. Dlaczego? Pierwszy dom wskazuje na zarobkowanie dzięki sobie samemu, upadek planety na niepełną akceptację społeczną, a Wenus w znaku ludzkim na ładną urodę.

Almutenem tematu piątego domu (dzieci) zarówno według ’Umara i Abu Bakra jest Jowisz. Siwiec skończyła już 32 lata, a pierwsze dziecko jest na razie jedynie w planach. O braku pośpiechu w tej kwestii w młodości świadczy wieczorne położenie Jowisza wobec Słońca oraz kondycja i położenie władców troistości Jowisza: pierwszym władcą jest Słońce w domu upadającym — planeta niepłodna w znaku niepłodnym; drugim władcą jest Jowisz w domu kątowym — planeta płodna w znaku płodnym. Przesłanek w horoskopie za opóźnieniami/trudnościami w temacie dzieci jest zdecydowanie więcej, ale mam nadzieję, że właścicielce horoskopu uda zrealizować się plan urodzenia dziecka już niebawem. Czy też skłanialibyście się ku myśli, że będzie to syn?

 

Sygnifikator usposobienia. Analiza technik angielskich astrologów okresu renesansu i ich praktyczne zastosowanie

O astrologii tradycyjnej dużo się mówi i pisze. Od lat modna jest jej krytyka. Zwykle przez osoby, które nie zadały sobie trudu jej poznania. A żeby coś krytykować chyba wypadałoby dokładnie poznać cały system i wiedzieć, co tak właściwie się odrzuca. Prawda?

Niestety, na polskim rynku wydawniczym mamy tylko jeden tekst źródłowy dotyczący astrologii urodzeniowej – Czworoksiąg Ptolemeusza. Mimo różnych inicjatyw propagujących astrologię tradycyjną urodzeniową, nie może być mowy o upowszechnieniu jej praktykowania, dopóki nie zostaną przetłumaczone na język polski średniowieczne podręczniki z kręgu arabskiego, żydowskiego czy perskiego (Abu Bakr, Masha’allah, Abu Ma’shar, Sahl, Abraham ibn Ezra, Alcabitius), zachodnie traktaty napisane po łacinie (G. Bonatti, J.B. Morin), czy chociażby angielskie teksty z XVII wieku. Niestety, od lat żadne wydawnictwo nie podjęło się takiego zadania.

Postanowiłem wyjść na przeciw zapotrzebowaniu i podjąłem się równoległego tłumaczenia 4 traktatów astrologicznych pochodzących z XVII wieku. Szczególne podziękowania kieruję do osób wspierających mnie w tłumaczeniu: Magdy Krukowskiej, Doroty K., Niny Gryphon i Theodora Naickera. W powstałym artykule porównałem metodologię wyznaczania i interpretowania sygnifikatora usposobienia (sygnifikatora zachowania). Stanowi to jeden z elementów interpretacji znaczenia pierwszego domu.

Zachęcam do wypróbowania tej techniki i wzbogacenia swojego warsztatu astrologicznego. Jeżeli znajdziecie ciekawe przykłady realizacji różnych sygnifikatorów usposobienia, dajcie znać w komentarzach, na swoich blogach i artykułach. W ten sposób wszyscy poszerzymy swoje rozumienie realizacji planet w różnych konfiguracjach z pozostałymi elementami horoskopów.

Aktualna wersja do pobrania tutaj: Sygnifikator usposobienia – wersja 1.2 (pdf) (epub)
wersja 1.1 – poprawione literówki i formatowanie tekstu
wersja 1.2 – Henry Coley także uwzględniał dyrekcje prymarne ascendentu (strona 3 artykułu)

Mimo dużej objętości tekstu, udostępniam go jako artykuł możliwy do pobrania za darmo (polecam wydrukować, bo to aż 24 strony 🙂 ). Mam nadzieję, że w ten sposób przyczynię się choć w niewielkim stopniu do upowszechnienia się technik astrologii tradycyjnej. 🙂

Zaćmienie Słońca w marcu 2015

Temat zbliżającego się zaćmienia jest bardzo żywy w polskim środowisku astrologicznym, dlatego, by przedstawić inne spojrzenie na to zjawisko, postanowiłem napisać krótki artykuł na jego temat.

Podobnie jak w analizie horoskopu zaćmienia Słońca (XI 2013) poprzedzającego wybuch epidemii gorączki krwotocznej Ebola, również w tym wpisie posłużę się jasną metodą wyłożoną przez Ptolemeusza w drugiej księdze Czworoksięgu, by pokazać, że astrologia tradycyjna ma również swoją jasną stronę. Ptolemeusz podkreślił, że pełna prognoza składa się z czterech czynników(1):

  • miejsca – których krajów będzie dotyczyło określone zjawisko astrologiczne,
  • czasu – moment ziszczenia prognozy i jej rozciągłość w czasie,
  • rodzajowy – kogo/czego będzie dotyczyło zdarzenie,
  • szczegółowy – postać prognozowanego zdarzenia.
Horoskop zaćmienia Słońca postawiony na Warszawę.

Horoskop zaćmienia Słońca postawiony na Warszawę.

W wyżej linkowanej notatce zwróciłem uwagę:

Wbrew tendencji astrologii współczesnej, by wpływów wszystkich zjawisk astrologicznych szukać w życiu ludzi, astrologia tradycyjna zdaje się cechować mniej antropocentryczną postawą. Okazuje się bowiem, że zdarzenia sygnalizowane przez chociażby zaćmienia mogą wcale nie dotyczyć ludzkości, a m.in. dzikich zwierząt, zwierząt gospodarskich czy nawet zjawisk atmosferycznych.

Właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku tego zaćmienia.

Aby przekonać się, kogo lub czego dotyczyć będzie zaćmienie, należy wziąć pod uwagę gwiazdozbiór, na tle którego miało miejsce zaćmienie oraz położenie planety mającej władztwo zarówno [nad] znakiem zodiaku zaćmienia, jak i [znakiem], w którym znajduje się punkt osiowy, stojący przed zaćmieniem.(2)

almuten zacmienia

Planetą tą jest niewątpliwie Wenus, ponieważ:

  • jest władcą zaćmienia i najbliższego punktu osiowego (Medium Coeli) poprzez wywyższenie,
  • jest dziennym władcą troistości znaków żywiołu wody, w którym znajduje się zaćmienie i Medium Coeli,
  • znajduje się w znaku aspektującym znak Ryb (sekstyl),

Nie biorę pod uwagę Jowisza, mimo że jest on władcą znaku i almutenem MC, ponieważ jest w awersji do znaku Ryb (brak ptolemejskiego aspektu), a jego ewentualna rola jest całkowicie zdominowana przez silną Wenus.

Kogo zatem będzie dotyczyło zaćmienie?

ZAĆMIENIE 2015

Stellarium, 20.03.2015. Wyłączone obrazowanie atmosfery dla lepszej widoczności gwiazdozbiorów.

Jak widać, zarówno zaćmienie i jego władca – Wenus – położone są na tle gwiazdozbiorów zwierzęcych, kolejno Ryb i Wieloryba/Barana. Oznacza to, że jego wpływ nie będzie dotyczył ludzi (ewentualnie: wyruszania w rejsy na morze), a raczej zwierząt, zwłaszcza tych żyjących w rzekach i źródłach (gwiazdozbiór Ryb), a także pożytecznych, przyuczonych do posłuszeństwa i przyczyniających się do dobrobytu ludzi (gwiazdozbiór Barana) lub zwierząt morskich (gwiazdozbiór Wieloryba). (3)

Szokiem dla niektórych czytelników może okazać się fakt, że tradycyjni astrolodzy mogliby potraktować zaćmienie jako pozytywny omen. Tak w istocie można, podążając za wskazówkami Ptolemeusza, zinterpretować ten horoskop. Dlaczego? Właśnie ze względu na Wenus, która włada zaćmieniem, a jest uważana za benefika. Mając na uwagę fakt, że wpływ ma dotyczyć zwierząt, zaćmienie to może być interpretowane jako wskaźnik bardzo wysokiej płodności wspomnianych grup istot żywych. Prognozowany wpływ powinien ujawnić się za jakieś 5-8 miesięcy. (4)


Warto zwrócić uwagę, że marcowe zaćmienie Słońca stanowi także nów roczny – lunację poprzedzającą nowy rok astrologiczny, której interpretacja ma pomóc w prognozie pogody na nadchodzący rok.

(1) – K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. G. Muszyński, s. 121
(2) – K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. G. Muszyński, s. 123
(3) – K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. G. Muszyński, s. 124
(4) – K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. G. Muszyński, s. 123

Merkury w Strzelcu 2014 – astrologia horarna

28 listopada 2014 Merkury wchodzi do znaku Strzelca, w którym swój krótki pobyt skończy już 17 grudnia, co jest wynikiem niewchodzenia w tym czasie przez Merkurego w retrogradację. Jakie znaczenie astrologiczne ma omawiane 2,5 tygodnia? Temat omówię w kontekście astrologii horarnej, ale zachęcam do śledzenia realizacji tranzytów do h. urodzeniowego (zwłaszcza koniunkcji, kwadratur i opozycji) Merkurego przez osoby, których profekcyjny ascendent wypada w bieżącym roku w znaku Bliźniąt. Polecam zwłaszcza tym osobom, bo to u nich tranzyty Merkurego powinny być najwyraźniej odczuwalne. Warunek ten spełnia m.in. Jan Hartman, a uwagę przykuwa fakt, że jego urodzeniowa pozycja Księżyca (16°06′ Bliźniąt) będzie ok. 6 grudnia 2014 tranzytowana zarówno przez pełnię Księżyca (14°18′ Bliźniąt) oraz opozycję Merkurego.

1. Godność esencjonalna Merkurego

Podstawową zmianą w interpretacji znaczenia planety przy jej przejściu do kolejnego znaku zodiaku jest zmiana jej godności esencjonalnej. Przy przejściu ze Skorpiona do Strzelca, godność podstawowa Merkurego ulega pogorszeniu, ponieważ Strzelec jest znakiem jego wygnania. Przez większość czasu pozostaje on dodatkowo peregrynem, wyjątkiem jest czas tranzytu Merkurego przez:

  • 0° – 9°59′ Strzelca (dekanat Merkurego) – 28.11.2014, godz. 3:25:45 – 4.12.2014, godz. 11:50
  • 17° – 20°59′ Strzelca (termy Merkurego) – 8.12.2014, godz. 22:49 – 11.12.2014, godz. 11:54

Jak przekłada się to na praktykę astrologiczną? Wszystko zależy od zadanego pytania. W pytaniach o wiarygodność osób sygnifikowanych w danym horoskopie przez Merkurego, położenie tej planety w znaku swojego wygnania, a ponadto znaku zmiennym, daje wyraźną przesłankę przemawiającą za nieuczciwością tych osób. Także pytania o prawdziwość wiadomości, gdy Merkury stanie się ich sygnifikatorem poprzez władztwo nad trzecim domem horariusza, daje wyraźną wskazówkę w kierunku przeczącej odpowiedzi.

2. Recepcje Merkurego

Merkury w Strzelcu będzie pod ogromnym wpływem Jowisza, co wynika ze sprawowania przez wielkiego benefika niepodzielnej władzy nad tym znakiem poprzez domicyl, troistość, a przez pierwsze dwanaście stopni także termy. Oznacza to, że w horoskopach horarnych sporządzonych w omawianym okresie, osoby sygnifikowane przez Merkurego będą bardzo mocno sympatyzować z tym, co sygnifikowane będzie przez domy rozpoczynające się w Strzelcu i Rybach. Czy ze wzajemnością? Tak, ale jedynie częściową. Jowisz przez cały okres pobytu Merkurego w Strzelcu pozostaje na 23° Lwa, czyli w termach Merkurego. To, czego tak bardzo pragnie Merkury, będzie miało realną szansę się urzeczywistnić, zwłaszcza w pytaniach postawionych po ósmym grudnia, ponieważ Merkury będzie wtedy bez przeszkód aplikował trygonem do Jowisza.

Warto zwrócić uwagę także na Saturna, który odgrywa pewne znaczenie dla Merkurego na całej długości znaku Strzelca (dodatkowy władca troistości), jednak jego udział wyraźnie wzrasta w trakcie tranzytu Merkurego przez ostatni dekanat Strzelca (oblicze Saturna), zwłaszcza pomiędzy 21°00′ a 25°59′ (termy Saturna). Niestety, Merkury i Saturn nie tworzą w tym czasie aspektu, a przenoszenie światła od Merkurego do Saturna przez Księżyc będzie udaremnione przez Jowisza.

3. Merkury jako sygnifikator choroby (jej przyczyny humoralnej)

Richard Saunders (1677) uzależnił znaczenie Merkurego w Strzelcu od jego położenia w jednym z dwóch sektorów tego znaku:

  1. 0° – 11°59′ – Merkury gorący w trzecim stopniu, suchy w czwartym stopniu.
  2. 12° – 29°59′ – Merkury gorący w czwartym stopniu, suchy w ekstremum czwartego stopnia.

Zważywszy na to, że skala, w której Saunders opisuje Merkurego, jest czterostopniowa, wyraźnie widać, że mowa tu poważnych schorzeniach, które nie powinny być lekceważone. Zdaniem siedemnastowiecznego astrologa, choroby opisywane przez tak położonego Merkurego, wynikają z wpływu czerwonej żółci (w mniejszym stopniu także czarnej żółci), a objawiają się m.in. silną gorączką, kamicą i bólami nerek, hemoroidami, bólami okolicy pępka, zaburzeniami funkcjonowania wątroby i brakiem menstruacji (lista schorzeń jest dłuższa). Świadomość tak znaczących zaburzeń kompleksji (humorów) kieruje na dobór profesjonalnej opieki medycznej i wskazania profilaktyczne…

Jeżeli według Ciebie artykuł jest wartościowy, daj znać jakąkolwiek drogą. Planuję napisać podobny wpis, pewnie trochę szerszy, o Marsie w Wodniku, o ile taka forma artykułów spotka się z zainteresowaniem.

Epidemia gorączki krwotocznej Ebola – co powiedziałby Ptolemeusz?

Ostatnim tematem omawianym przeze mnie w trakcie wykładu Wybrane techniki predykcyjne astrologii medycznej na IV Konferencji Polskiego Towarzystwa Astrologicznego były astrologiczne zjawiska zsynchronizowane z wybuchem epidemii gorączki krwotocznej Ebola w Afryce Zachodniej, czyli astrologia medyczna w ujęciu mundalnym.

Chociaż horoskopy roczne i ingresów Słońca do odpowiednich znaków kardynalnych także dobitnie pokazują rozwój sytuacji, co zaprezentowałem podczas wykładu na przykładzie Liberii, we wpisie skupię się na hybrydowym zaćmieniu Słońca, które miało miejsce 3 listopada 2013 roku. Jego skojarzenie z epidemią w środowisku astrologicznym nastąpiło dzięki Richardowi Fidlerze, który na swoim blogu pod koniec września 2014 roku krótko zinterpretował horoskop zaćmienia w kontekście epidemii. Interpretacja ta była dla mnie zdecydowanie niezbyt dogłębna, dlatego postanowiłem samemu, z pomocą astrologii tradycyjnej, przyjrzeć się tematowi i włączyć go do prezentacji przygotowanej na wspomnianą konferencję. Jakiś czas później trafiłem na artykuł Moniki Dykier dokładnie w tym temacie, w którym autorka za pomocą astrologii współczesnej omawia zagadnienie. Chętnych zachęcam do lektury zalinkowanych materiałów!

Horoskop zaćmienia Słońca postawiony na stolicę Gwinei

Horoskop zaćmienia Słońca postawiony na stolicę Gwinei

W analizie horoskopu zaćmienia posłużyłem się jasną metodą wyłożoną przez Ptolemeusza w drugiej księdze Czworoksięgu. Podkreślił on, że prognoza składa się z czterech czynników(1):

  • miejsca – których krajów będzie dotyczyło określone zjawisko astrologiczne,
  • czasu – moment ziszczenia prognozy i jej rozciągłość w czasie,
  • rodzajowy – kogo/czego będzie dotyczyło zdarzenie,
  • szczegółowy – postać prognozowanego zdarzenia.

Gdy porównamy powyższe standardy do analiz astrologicznych większości współczesnych astrologów, doświadczymy niemałego dysonansu poznawczego. Zaćmienie Słońca z Saturnem na MC? Oj, będzie się działo! (tak mniej więcej można podsumować artykuł R. Fidlera). Gdzie, kiedy, komu i co tak właściwie? No właśnie… Szkoda jednak miejsca na biadolenie, przechodzę zatem do konkretów.

1. Lokalizacja zdarzenia – Tetr. 2, 6

Ebola 0

źródło: WHO, Ebola Response Roadmap Situation Report – 1 October 2014, p. 2

W Afryce Zachodniej trwa epidemia gorączki krwotocznej Ebola, która wybuchła w Gwinei, a zachorowania szerzą się w rozmiarach epidemicznych w trzech krajach: Gwinei, Liberii oraz Sierra Leone. Zdaniem Ptolemeusza, prognozowane zdarzenie będzie miało miejsce w krajach przyporządkowanych do znaku zodiaku, w którym doszło do analizowanego zjawiska astronomicznego (zaćmienie, stan stacjonarny planet zewnętrznych) oraz tam, gdzie było ono widoczne. Żaden z wyżej wymienionych trzech krajów, jako że należały za czasów cytowanego koryfeusza astrologii do terra incognita, nie został przyporządkowany do znaków zodiaku. Jak widać na poniższej ilustracji omawianego zaćmienia Słońca, było ono szczególnie widoczne na południowym wybrzeżu Afryki Zachodniej, czyli właśnie tam, gdzie rozprzestrzenia się epidemia gorączki krwotocznej Ebola. Mało tego, zaćmienie to znajdowało się nad horyzontem dla horoskopów stawianych dla tego obszaru geograficznego, dlatego z całą pewnością można powiedzieć, że było ono tam widoczne.

Eclipse Predictions by Fred Espenak, NASA's GSFC

Eclipse Predictions by Fred Espenak, NASA’s GSFC

2. Czas zdarzenia – Tetr. 2, 7

Ptolemeusz w rozdziale tym zwraca uwagę na dwa aspekty określenia czasu prognozowanego zjawiska: czas jego wystąpienia oraz długość trwania zjawiska. „Pacjentem zero” epidemii gorączki krwotocznej Ebola w Afryce Zachodniej był dwuletni chłopiec, który umarł 6 grudnia 2013, czyli około miesiąca po zaćmieniu (warto tu wspomnieć, że objawy mogą pojawić się nawet 21 dni po ekspozycji na źródło wirusa Ebola!(2)). Wirus wraz z rozprzestrzenianiem się zaczął zbierać potężne żniwo… Jak zdaniem Ptolemeusza określić, kiedy zaćmienie zacznie działać? Należy przyjrzeć się, gdzie w stosunku do osi horoskopu znajdują się światła. W przypadku horoskopu stawianego na stolicę Gwinei, Słońce i Księżyc znajdują się delikatnie na zachód od Medium Coeli, wierzchołka nieba.

Gdy leży ono [miejsce zaćmieniowe] koło środka nieba, zdarzenie zacznie się w drugim czteromiesięcznym okresie i osiągnie maksymalne nasilenie w swej środkowej części.

K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. G. Muszyński, s. 123

Na poniższym wykresie poziomą linią zaznaczyłem wskazywany sugerowany przez Ptolemeusza czas rozpoczęcia i nasilenia zjawiska prognozowanego na podstawie zaćmienia Słońca. De facto, powinna być ona nieznacznie przesunięta w prawo, ze względu na to, że światła były położone za Medium Coeli, co oddala w czasie prognozowane zjawisko. W przypadku Liberii, czyli kraju w którym epidemia zebrała największe żniwo, ale dotarła stosunkowo późno, światła w horoskopie zaćmienia stawianego na stolicę tego kraju były przesunięte jeszcze bardziej wgłąb dziewiątego domu.

Slajd z prezentacji omawianej na IV Konferencji PTA.

Slajd z prezentacji omawianej na IV Konferencji PTA.

Jak widać na wykresie, wpływ zaćmienia, zgodnie z wykładnią astrologii tradycyjnej, miał być widoczny od marca 2014 roku. Pozwolę sobie zacytować Wikipedię: „10 marca ministerstwo zdrowia Gwinei uzyskało informacje z Guéckédou i Macenta o przypadkach tajemniczej choroby charakteryzującej się gorączką, silną biegunką, wymiotami i wysoką śmiertelnością. 23 marca poinformowało ono oficjalnie Światową Organizację Zdrowia o wybuchu epidemii gorączki krwotocznej Ebola w czterech południowo-wschodnich prefekturach kraju (…) oraz w stolicy kraju – Konakry”.

3. Czynnik rodzajowy, czyli kogo lub czego dotyczyć będzie zdarzenie – Tetr. 2, 8

Wbrew tendencji astrologii współczesnej, by wpływów wszystkich zjawisk astrologicznych szukać w życiu ludzi, astrologia tradycyjna zdaje się cechować mniej antropocentryczną postawą. Okazuje się bowiem, że zdarzenia sygnalizowane przez chociażby zaćmienia mogą wcale nie dotyczyć ludzkości, a m.in. dzikich zwierząt, zwierząt gospodarskich czy nawet zjawisk atmosferycznych.

Aby przekonać się, kogo lub czego dotyczyć będzie zaćmienie, należy wziąć pod uwagę gwiazdozbiór, na tle którego miało miejsce zaćmienie oraz położenie planety mającej władztwo zarówno [nad] znakiem zodiaku zaćmienia, jak i [znakiem], w którym znajduje się punkt osiowy, stojący przed zaćmieniem.(3)

Uwidocznienie (za pomocą Stellarium) gwiazdozbiorów tranzytowanych przez światła w trakcie zaćmienia.

Uwidocznienie (za pomocą Stellarium) gwiazdozbiorów tranzytowanych przez światła w trakcie zaćmienia. Nieuwidoczniona atmosfera dla lepszej czytelności.

Jak widać na powyższej grafice, zaćmienie miało miejsce na granicy pomiędzy dwoma gwiazdozbiorami (Panna i Waga), które jako znaki zodiaku traktowane są jako znaki ludzkie.

Gwiazdozbiory o ludzkich kształtach (zarówno położone wzdłuż ekliptyki, jak i wśród gwiazd stałych) sprawiają, że prognozowane zdarzenie dotyczyć będzie gatunku ludzkiego (…)

K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. G. Muszyński, s. 124

Podkreślę raz jeszcze, że w duchu astrologii tradycyjnej, którą reprezentuje Ptolemeusz, zaćmienie czy inne z założenia globalnie oddziałujące zjawisko astronomiczne, które nie ma powinowactwa z gwiazdozbiorami o ludzkich kształtach, nie powinno być analizowane przez astrologów jako wpływające w bezpośredni sposób na ludzi.

4. Postać prognozowanego zdarzenia, czyli co tak właściwie się stanie – Tetr. 2, 9

Rzecz najważniejsza w całej prognozie to oczywiście określenie, co tak właściwie ma się wydarzyć. W tym celu Ptolemeusz opisuje wpływy wszystkich pięciu planet, z wyraźną różnicą pomiędzy oddziaływaniem benefików (Jowisz i Wenus), które zapowiadają zjawiska pozytywne, a malefików (Saturn i Mars), po których astrolodzy spodziewają się raczej różnej maści katastrof.

Władcą zaćmienia jest zdecydowanie Mars, ponieważ włada nie tylko znakiem Skorpiona, w którym położone są światła horoskopu, ale także jest władcą troistości, co czyni go almutenem zaćmienia. Dla Ptolemeusza istotne byłoby, czy planeta ta znajduje się w znaku tworzącym aspekt ze znakiem, w którym doszło do zaćmienia. Tak było, Mars w znaku Panny tworzy sekstyl ze światłami w Skorpionie, w dodatku wyjątkowo ścisły!

Ptolemeusz wśród rozlicznych znaczeń Marsa jako planety sprawującej władztwo nad zaćmieniem, wymienia choroby połączone z gorączką, ataki gorączki trzydniowej, plucie krwią, szybką i gwałtowną śmierć(4), co całkiem dobrze koresponduje z objawami choroby wywoływanej przez wirus Ebola, czyli gorączki krwotocznej.

Tak w skrócie (naprawdę! Metoda Ptolemeusza jest jeszcze bardziej bogata) wygląda analiza listopadowego zaćmienia Słońca zgodna z doktryną Ptolemeusza. Metod interpretacji horoskopów zaćmień jest jednak więcej. Osoby zainteresowane odsyłam do książki Leona Zawadzkiego „Fala – studium zaćmienia”, w której zaprezentowana jest także krytyka ptolemejskiej koncepcji przedstawiona przez Morinusa oraz współczesne metody timingu zdarzeń za pomocą horoskopu zaćmienia.

PS Za tempo rozprzestrzeniania się epidemii, zdaniem niektórych, odpowiedzialne są m.in. praktykowane rytuały pogrzebowe. Co ciekawe, Ptolemeusz uważał, że gwiazdozbiory położone blisko MC niosą znaczenia dotyczące przyszłości (…) losów rytuałów religijnych.(5) Oby znaki racjonalne (a tak określa się znaki ludzkie, czyli analizowane Wagę i Pannę) dały o sobie znać w przemianie niebezpiecznych rytuałów pogrzebowych na wolne od zabobonów i pozwalające na uniknięcie dalszego rozprzestrzeniania się wirusa!

(1) – K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. G. Muszyński, s. 121
(2)http://www.cdc.gov/vhf/ebola/symptoms/index.html
(3) – K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. G. Muszyński, s. 123
(4) – K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. G. Muszyński, s. 127
(5) – K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. G. Muszyński, s. 125

Terry Fox – młodzieńcza, tragiczna walka z nowotworem

Terry FoxW tym tygodniu swoje urodziny obchodziłby Terry Fox – kanadyjski lekkoatleta, humanista i działacz na rzecz walki z nowotworami. Jako zaangażowany w wiele dziedzin sportowych osiemnastolatek, tuż po zdiagnozowaniu u niego złośliwego nowotworu kości prawej nogi (kostniakomięsaka), postanowił, mimo czekającej go amputacji nogi, pobiec w maratonie.

Horoskop urodzeniowy Terry'ego Foxa źródło: Astro-Databank

Horoskop urodzeniowy Terry’ego Foxa
źródło: Astro-Databank

1. Długość życia

Mimo urodzenia dziennego, Słońce nie może być hylegiem (Dawcą życia) ze względu na położenie w XII domu. Zgodnie z procedurą wyznaczania hylegu proponowaną przez Bonattiego, może nim zostać Księżyc, ponieważ znajduje się w żeńskim znaku i domu następującym. Alkokodenem (Dawcą lat) jest Mars (almuten Księżyca, planeta na osi) pozostający w sekstylu z Wenus, co daje: 40,5 (planeta kątowa na wygnaniu) + 8 lat i 8 dni (zbyt słaba recepcja) = 48 lat 6 miesięcy i 8 dni życia.

Chłopak przeżył jednak 22 lata i 11 miesięcy. Czy astrologia tradycyjna potrafi to wytłumaczyć?

Terry Fox - kwadratWiek określony za pomocą pary Hyleg – Alkokoden nie wyznacza daty śmierci, a, zgodnie z tradycją, czas ochrony przed niebezpiecznymi dyrekcjami. Alkokoden w tej konwencji określa, jak długo Hyleg sprawuje opiekę nad właścicielem horoskopu. Praktycy zauważyli jednak, że nierzadko właściciel horoskopu umiera zdecydowanie przed czasem sugerowanym przez alkokoden. Okazuje się, że wyliczony wiek należy podzielić przez 2 (niezwykle rzadko przez 4), i w tych okolicach czasowych szczególnie zwracać uwagę na niekorzystne dyrekcje, solariusze itd.

 

Guido Bonatti omawianie punktów arabskich dotyczących spraw pierwszego domu zaczyna od pars vitae – Punktu Życia. Jego dobra dyspozycja ma zapewniać długie życie, bezpieczeństwo ciała i żywotność duszy, natomiast uszkodzenie odwrotnie – życie krótkie i pełne różnego rodzaju schorzeń i zmartwień. W horoskopie Foxa Punkt Życia znajduje się na 17° 02′ Wagi – w znaku/domu upadającym w sekstylu z retrogradującym, wieczornym Saturnem, będącym poza swoją sektą. Jego władcą jest przebywająca w znaku upadającym poranna Wenus (sekstyl z Marsem i opozycja z Księżycem), zaś almutenem wspomniany Saturn i to on w ramach swojej orby aspektuje jako jedyny ten Punkt. Podsumowując, trudno powiedzieć, by taka kondycja tego punktu świadczyła o pozytywnej jego interpretacji. Skłania nas to do uważnego przyjrzenia się kryzysom w połowie i czwartych częściach długości życia sugerowanej przez alkokoden. Jeżeli podzielimy otrzymany wynik przez 2, otrzymamy dla Marsa 24 lata 3 miesiące i 4 dni, co zdecydowanie lepiej odzwierciedla rzeczywistość…

Być może regułą jest, że zła kondycja Punktu Życia niesie za sobą konieczność rzetelniejszej analizy kryzysów w połowie (rzadziej: 1/4) okresu czasu sugerowanej przez alkokoden. Wymaga to jednak dalszych badań i obserwacji.

2. Choroba

W horoskopie Terry’ego Foxa zwraca uwagę koniunkcja Punktu Chorób (6° 12′ Koziorożca) z Księżycem. W astrologii tradycyjnej to wyraźny wskaźnik uszkodzenia części ciała sygnifikowanej przez znak, w którym znajduje się Księżyc. Koziorożec tradycyjnie związany jest m.in. z kolanami, a współczesna astrologia medyczna przypisuje mu także władztwo m.in. nad układem kostnym, co pokrywa się z lokalizacją kostniakomięsaka. Także położenie Punktu Chorób w znaku kardynalnym (łac. cardo – zawias, ang. movable – zdolny do ruchu), a takim jest Koziorożec, sugeruje, zgodnie z jednym z aforyzmów Abū Bakra, schorzenia nóg lub stóp.

Co ciekawe, władca Punktu Chorób – Saturn – znajduje się w 11. znaku od licząc od Wodnika – dziennego domu/świątyni (w astrologii hellenistycznej) Saturna (a mamy tu do czynienia z horoskopem dziennym), co sugeruje schorzenia zlokalizowane w goleniach przez analogię do schorzeń jedenastego znaku – Wodnika. Dokładnie tę samą sytuację mamy z almutenem tematyki VI domu – Jowiszem, który zlokalizowany jest w 11. znaku licząc od Strzelca – dziennego domu/świątyni Jowisza, co ponownie wskazuje na schorzenia w goleniach. Analogicznie, Wenus dotyka nóg poprzez obecność w 10. znaku (kolana) od Wagi. Taka metoda pracy z horoskopem, choć bez rozróżnienia na władztwo dzienne i nocne, była bardzo popularna wśród siedemnastowiecznych astrologów szczególnie przy pracy z dekumbiturami. Wspomnę tylko, że Saturn powoduje chorobę przez sympatię, natomiast Jowisz przez antypatię. Rozwinięcie tej koncepcji nie jest tematem wpisu, zainteresowanych odsyłam do lektury str. 76-77 Traktatu o astrologii medycznej Nicholasa Culpepera (tłum. M. Krukowska, wyd. Polskie Towarzystwo Astrologiczne).

3. Prognoza

Choroba została zdiagnozowana, podjęto próby jej leczenia, a następnie doprowadziła do śmierci Terry’ego Foxa w trakcie firdarii Merkurego (1976-1989). Zwraca to uwagę na tematy pierwszego (jakość życia), drugiego (pieniądze) i jedenastego domu (działalność społeczna) ze względu na położenie i władztwo Merkurego. Nienaganna kondycja tej planety w horoskopie urodzeniowym – w domicylu, wywyższeniu i  własnych termach, a także w domu kątowym i swojej radości oraz koniunkcji z gwiazdą stałą w konstelacji Małego Lwa chociaż nie zapewniła zdrowia, towarzyszyła świetnemu stanowi umysłu.

Solariusz na rok 1976/1977

Solariusz na rok 1976/1977

Zły stan fizyczny reprezentowana jest przez kwadraturę natalnego i solariuszowego ascendentu oraz uszkodzoną kondycję profekcyjnego Władcy roku – Saturna – zarówno w horoskopie urodzeniowym i solariuszu (w znaku wygnania, wieczorny i spalony, bez ratujących aspektów od benefików), co zwiastuje czas o niekorzystnym rokowaniu dla zdrowia. Sytuacja jest ratowana przez nie najgorszy stan Księżyca, który wsparty jest przez koniunkcję z Wenus. Parę lat później tej zabraknie, ale o tym niżej…

Wszystko zaczęło się 12 listopada 1976 roku. Wtedy w wyniku wypadku samochodowego doświadczył objawów bólowych związanych z prawym kolanem. Bóle pojawiły się ponownie w grudniu, jednak postanowił je ignorować aż do końca sezonu koszykarskiego. W marcu bóle się nasiliły, wylądował w szpitalu, gdzie zdiagnozowano u niego kostniakomięsaka. W lunariuszu na marzec (na Księżyc solariusza) oblężony przez malefiki Księżyc położony jest w VI domu, na którego wierzchołku znajduje się Saturn, co w astrologiczny sposób tłumaczy pogorszenie stanu zdrowia.

W noc przed operacją amputacji prawej nogi 6 cali powyżej kolana przeczytał artykuł o kimś, kto mimo amputacji przebiegł maraton. Postanowił wdrożyć 14 miesięczny plan treningowy, który z ogromną determinacją zrealizował. Biegał każdego dnia, pominął tylko jeden – w trakcie Świąt Bożego Narodzenia – ze względu na prośbę mamy.  Udało się. W sierpniu 1979 roku przebiegł maraton w Prince George. Aktywność fizyczna nie była jednak dla niego czymś nowym – przed chorobą był koszykarzem oraz biegaczem długodystansowym i, jak przystało na posiadacza ascendentu i Słońca w znaku stałym, swojego stylu życia nie zamierzał zmieniać.

Ukończenie maratonu nie było jednak jego ostatecznym celem. W trakcie terapii zauważył, jak mało pieniędzy poświęcanych jest zagadnieniom związanym z leczeniem chorób nowotworowych. Postanowił zrobić coś dla innych i zacząć zbierać pieniądze na badania nad leczeniem chorób nowotworowych. 12 kwietnia 1980 roku zainicjował Maraton Nadziei.

Fox rozpoczął swój bieg [Maraton Nadziei] 12 kwietnia 1980 w St. John’s na Nowej Fundlandii od symbolicznego zanurzenia swej sztucznej nogi w falach Oceanu Atlantyckiego i napełnienia baniaka wodą, którą zamierzał wylać pod koniec biegu do Oceanu Spokojnego. W wyniku postępu choroby nowotworowej (przerzuty do płuc) Fox zmuszony był 1 września 1980 do przerwania swego biegu w okolicach Thunder Bay w zachodnim Ontario, po przebiegnięciu w ciągu 143 kolejnych dni ogółem 5300 km przez Nową Fundlandię, Nową Szkocję, Wyspę Księcia Edwarda, Nowy Brunszwik, Quebec i Ontario. Fox przebiegał więc każdego dnia około 42 kilometrów – długość maratonu. Wkrótce po przerwaniu Maratonu Nadziei, Fox zmarł.

źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Terry_Fox

Solariusz na rok 1980/1981

Solariusz na rok 1980/1981

Solariusz na rok śmierci ponownie prezentuje kwadraturę osi ascendentu horoskopu urodzeniowego i solariusza. W tym horoskopie jednak sytuacja wygląda poważniej, niż w solariuszu na rok diagnozy choroby, ponieważ kondycja peregrynującego Księżyca – naturalnego sygnifikatora ciała – jest zdecydowanie osłabiona poprzez opozycję ze Słońcem, aspekt z wyjątkowo maleficznym Marsem i brak aspektów ratujących od benefików. Zaznaczę, że aspekty te w astrologii medycznej mają szczególnie negatywne znaczenie ze względu na to, że Terry Fox, jak wynika z analizy horoskopu urodzeniowego, był cholerykiem, zatem dodatkowe aspekty rozgrzewające i wysuszające jego kompleksję, a takimi są te dawane przez Słońce i Marsa, były wyjątkowo źle przez niego znoszone. W solariuszu tym o fatalnym stanie zdrowia świadczy również zostawiający wiele do życzenia stan władcy ascendentu – Marsa (wygnanie, wieczorny, poza sektą), który pozostaje w kwadraturze z przebywającym w domu śmierci Merkurym (władcą VIII domu (śmierć), profekcyjnym władcą roku), co zostało zamanifestowane w trakcie kryzysu zdrowotnego sugerowanego przez upłynięcie połowy czasu sugerowanego przez alkokoden. Dodatkowym świadectwem jest obecność w domu kątowym almutenu zabijającej planety – Jowisza. Terry Fox zmarł 28 czerwca 1981 roku w rodzinach porannych.

Artykuł nie wyczerpuje zagadnienia, niemniej jest już na tyle długi, że pozostawiam go na tym etapie.

Rys psychologiczny Jana Lechonia, czyli co astrologia tradycyjna ma do powiedzenia o kondycji duszy

Panuje bardzo powszechne przekonanie, że współczesna astrologia humanistyczna ma monopol na możliwość analizy psychiki właściciela horoskopu. Tak jednak nie jest. Mimo, że nasz polski rynek astrologiczny nie jest tak bogaty, jak niemiecki czy angielski, nie możemy narzekać: w 2012 roku Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego wydało Czworoksiąg Klaudiusza Ptolemeusza, a Polskie Towarzystwo Astrologiczne rozpoczęło tłumaczenie i wydawanie książek w ramach Biblioteki pod redakcją Piotra Piotrowskiego (do dzisiaj przybyły w związku z tą działalnością cztery książki!).
Wrócę jednak do pierwszej ze wspomnianych pozycji – Czworoksięgu (Τετράβιβλος) – jest to esencjonalny materiał traktujący o astrologii tradycyjnej, lektura obowiązkowa dla adeptów tej gałęzi Sztuki królewskiej. W rozdziale czternastym księgi trzeciej (O cechach duszy) znajduje się rzetelnie, choć niewyczerpująco, zaprezentowany opis metody analizy horoskopu pod kątem charakteru.

Horoskop urodzeniowy Jana Lechonia dane: 13.03.1899, godz. 7:00, Warszawa źródło: Baza horoskopów Polskiego Towarzystwa Astrologicznego

Horoskop urodzeniowy Jana Lechonia
dane: 13.03.1899, godz. 7:00, Warszawa
źródło: Baza horoskopów Polskiego Towarzystwa Astrologicznego

Ptolemeusz rozróżnia dwie części duszy: rozumną i myślącą, którą przyporządkowuje Merkuremu, oraz postrzegającą i nierozumną, o której charakterze można wnioskować na podstawie Księżyca i planet go aspektujących.

W horoskopie Jana Lechonia oba sygnifikatory znajdują się w Baranie, który nie sprzyja żadnemu z nich – oba są w tym znaku peregrynami1. Wszystkie 3 planety związane z kondycją duszy (Merkury, Księżyc oraz ich władca – Mars) znajdują się w położeniu wieczornym (osobiście używam zwykle wyrazu okcydentalny, tutaj jednak zachowałem wierność słownictwu używanego przez tłumacza Czworoksięgu), co według Ptolemeusza czyni:

(…) bystrymi z natury i roztropnymi, lecz o niezbyt dobrej pamięci, ani też gorliwymi czy pracowitymi, za to zdolnymi do wnikliwego badania spraw tajemnych i dociekania tego, co niewidzialne (…)

K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. Grzegorz Muszyński, Wrocław 2012, s. 177

Trudno mówić wprost o braku pracowitości, ze względu na zaangażowanie Lechonia w wiele aktywności społecznych, jednak w trakcie lektury Dzienników, czytelnik często napotyka się na wpisy typu:

Dzisiaj było znacznie lżej rano, po południu zaś po prostu chłodno, co się zdawało jakimś cudem po wczorajszym piekle. Mimo tego nic nie napisałem. Powód: lenistwo.

Jan Lechoń, Dziennik, t. II, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1992, s. 474

Pomijając to, że dociekanie tego, co niewidzialne jest po prostu zajęciem niejednego poety, trzeba również wspomnieć o tym, że Dzienniki obfitują w opisy snów Lechonia. Zdawał sobie sprawę z możliwości samopoznania poprzez ich interpretację.

Dziwny jakiś sen, którego tylko fragmenty pamiętam. Emil Breiter, który zginął rozstrzelany przez Niemców, śnił mi się w jakichś bardzo optymistycznych okolicznościach. Rano miałem te majaczenia w pamięci – ale do wieczora wszystko z niej uciekło. Nie myślę, aby to było freudowskie zapomnienie. Po prostu zwykłe.

Jan Lechoń, Dziennik, t. I, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1992, s. 86

Na uwagę zasługuje również wpis z 12 października 1950 roku:

(…) Stasia Nowicka uważa, że moim talizmanem jest ametyst i wczoraj przez telefon namówiła Felicję Jordanową, aby mi dała taki talizman w prezencie. Talizman nie talizman, ale nawet półszlachetne kamienie mają w sobie coś mistycznego, jakiś frapujący urok, jakieś życie. Bardzo się cieszę i pieszczę tym prezentem. (…)

Jan Lechoń, Dziennik, t. I, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1992, s. 430

Wspomniane planety (Merkury, Księżyc i Mars) zajmują również położenie wschodnie2, co według Ptolemeusza oznacza, że:

(…) czynią duszę miłującymi wolność, prostymi, niezależnymi, silnymi, bystrymi z natury, żywymi i szczerymi (…)

K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. Grzegorz Muszyński, Wrocław 2012, s. 176

Umiłowanie wolności przypisuje się także znakom kardynalnym, jednak ich charakterystyki na próżno szukać u Ptolemeusza. Guido Bonatti, włoski astrolog żyjący w trzynastym wieku, w swoim obszernym traktacie astrologicznym, napisał3, że obecność omawianych sygnifikatorów w znakach kardynalnych czyni właścicieli takich horoskopów lubiącymi pobyt w miastach, chętnymi do przebywania wśród innych ludzi, komunikowania i zrzeszania się z nimi oraz przyczynia się do dążenia takich osób do bycia uznanymi. Stanisława Nowicka wspominała słowa Lechonia, który zwierzał się jej: „A ja bez miasta żyć nie potrafię. Dla mnie to narkotyk. Muszę słyszeć gwar, ruch, obserwować spotykane typy na ulicy i kawiarniach.”4 Jan Lechoń był, zgodnie z charakterystyką znaków kardynalnych, osobą aktywną medialnie – współpracował z radiem Głos Ameryki, później przede wszystkim Radiem Wolna Europa – najczęściej w formie brania udziału w dyskusjach i pogadankach na tematy związane z kulturą i literaturą. Był także współzałożycielem „Tygodniowego Przeglądu Literackiego Koła Pisarzy z Polski” oraz Polskiego Instytutu Naukowego w Ameryce.

Zgodnie z procedurą proponowaną przez Ptolemeusza, należy rozważyć, czy Mars, który sam obejmuje władztwo nad duszą, położony jest w horoskopie korzystnie czy też nie. W horoskopie urodzeniowym Jana Lechonia znajduje się on w Raku – znaku swojego upadku, zaś jego esencjonalną siłę trochę wzmacnia przebywanie w znaku troistości, którego jest nocnym władcą5. Usytuowanie planety w upadku (znak opozycyjny do wywyższenia) wiąże się ze stanami depresji.

Spełniona jest również jedna z dwóch reguł6 Abū Bakra – Merkury w XII domu, zaś dom pierwszy jest domicylem Marsa – osoba taka zawsze ma mieć negatywne myśli i złośliwie wypowiadać się o innych (to także wyraz niezależności i szczerości przypisywany położeniu wschodniemu). Faktycznie, tak było. Lechoniowi przez wiele lat towarzyszyły stany depresyjne, które zresztą przyczyniły się do popełnienia samobójstwa. Jednocześnie był on znany ze swoich zgryźliwych komentarzy na temat polskich poetów…

Zdumiewające, że ten poeta [Staff] tak pełen sztuki, taki majster i smakosz – nie obronił się od różnych młodopolskich, gwarowych, Miriamowych okropności, i że pisał też rzeczy bezwstydnie rozchełstane.

Jan Lechoń, Dziennik, t. I, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1992, s. 311

Wreszcie, wrodzoną zgryźliwość można także przypisać sygnifikatorowi zachowania (ang. Significator/Lord of Manners), którym byłby, zgodnie ze wskazówkami Johna Partridge’a z Mikropanastronu, Księżyc ze względu na obecność w I domu lub do pięciu stopni powyżej osi ascendentu. Jako, że jest to jednak Światło, miano Władcy zachowania przypada jego dyspozytorowi – maleficznemu Marsowi – który nie odbiera korzystnych aspektów od benefików.

Pierwszą próbę samobójczą Jan Lechoń podjął w marcu 1921 roku (miesiąc przed zaćmieniem Słońca w kwadraturze do urodzeniowej pozycji Marsa) poprzez spożycie dużej dawki weronalu – środka nasennego. Drugą, tym razem udaną, próbę samobójczą podjął 35 lat później.

Solariusz Jana Lechonia na rok 1956-1957 Dane: 13.03.1956, godz. 2:16:46, Warszawa (nierelokowany)

Solariusz Jana Lechonia na rok 1956-1957
Dane: 13.03.1956, godz. 2:16:46, Warszawa (nierelokowany)

W solariuszu na rok, kiedy ponownie postanowił targnąć na swoje życie, sygnifikatorami duszy, wedle wskazówek Abu Ma’shara, były:

  • Saturn (władca roku i godziny planetarnej),
  • Mars (władca term dyrekcyjnego ascendentu i hylegu),
  • Jowisz (władca firdarii oraz ascendentu solariusza).

Od kondycji wszystkich trzech planet w horoskopie urodzeniowym i solariuszu będzie zależała, według Abu Ma’shara, kondycja ducha/duszy w tym roku. Wszystkie te planety znajdują się poza swoją sektą7 – planety dzienne (Jowisz i Saturn) znajdują się w tym horoskopie nocnym nad horyzontem, choć powinny być pod nim. Mars, który jest planetą nocną, w powyższym solariuszu znajduje się wbrew regułom pod horyzontem.

Saturn, położony w horoskopie urodzeniowym w domu upadającym – IX, tworzy w nim tylko jeden aspekt – kwadraturę z dwunastodomowym Słońcem i Punktem Ducha. Wielki malefik był profekcyjnym władcą roku także w trakcie pierwszej próby samobójczej w 1921 roku. W solariuszu na rok popełnienia samobójstwa jest on w domu XI w kondycji gorszej niż w natywniku: w retrogradacji i poza swoimi termami, zaś jego jedynym aspektem jest kwadratura z Merkurym, będącym w znaku upadku i na wygnaniu. Podaje się, że prawdopodobnym motywem popełnienia samobójstwa, było represjonowanie (Saturn) Lechonia przez część polskiej społeczności (dom XI) z powodu jego odmiennej orientacji seksualnej, z której obecnością zresztą sam sobie nie radził.

Mars, dyspozytor sygnifikatorów duszy horoskopu urodzeniowego, który już w radiksie wskazywał na stany depresyjne poprzez obecność w znaku swojego upadku oraz władał natalnym I (jakość życia) i VIII (śmierć) domem, w solariuszu odgrywa ważną rolę dzięki położeniu w jednocześnie I domu i profekcyjnym znaku wschodzącym horoskopu urodzeniowego. Mimo że znajduje się on w znaku swojego wywyższenia, to tworzy on w solariuszu koniunkcję z mgławicą w konstelacyjnej głowie Strzelca, co może zwiastować między innymi wypadki i drastyczną śmierć.

Jowisz, który w zarówno horoskopie urodzeniowym i solariuszu znajduje się w VIII domu i retrogradacji, ma niekorzystne położenie urodzeniowe – peregrynuje w Skorpionie.

Jak widać, wszystkie trzy sygnifikatory świadczące o kondycji duszy w roku popełnienia samobójstwa są mniej lub bardziej osłabione i podkreślają tematykę VIII domu. 8 czerwca 1956 roku Jan Lechoń targnął na swoje życie – wyskoczył z wysokiego piętra hotelu w Nowym Jorku i zginął na miejscu.

Konkluzje.
Powyższy przykład dowodzi, że również astrolodzy praktykujący w nurcie tradycyjnym posiadają stosowne narzędzia do opisu psychiki, motywacji i zachowania właściciela horoskopu. Metoda wskazana przez Ptolemeusza ma jednak swoje ograniczenia. Nie daje on konkretnych wskazówek, co robić, gdy Księżyc i Merkury w horoskopie urodzeniowym władane są przez różne planety czy zajmują różne położenie w stosunku do Słońca (poranne / wieczorne) lub osi horoskopu (wschodnie / zachodnie). W analizie radiksu w tym duchu przydatna jest również umiejętność określenia chociażby temperamentu (autorzy wskazują na jego związek z rodzajem snów) oraz sygnifikatora/władcy zachowania. W tradycyjnych tekstach opisywane są również metody prognostyczne, które mogą wskazywać na dynamiczne zmiany w kondycji psychiki właściciela horoskopu, jednak nie odgrywały one kluczowej roli dla prognostyków, dlatego opisy spotykane są zazwyczaj jakby przy okazji, nie zaś jako oddzielne rozprawy czy rozdziały traktatów.

1 W znaku Barana nie znajdują się w swoim domicylu (Mars), egzaltacji (Słońce), troistości (Słońce, Jowisz, Saturn), termach (Merkury znajduje się w termach Jowisza, Księżyc w termach Wenus) ani dekanacie.
2 Położenie wschodnie w stosunku do osi horoskopowych: domy IV, V, VI, X, XI, XII (patrz: K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. Grzegorz Muszyński, Wrocław 2012, s. 75)
3 G. Bonatti, Book of Astronomy, Treatise 9, „On the movable signs” [w:] „Bonatti on Nativities”, The Cazimi Press, Minneapolis, Minnesota 2010, s. 1178
4 S. Nowicka, Ostatni weekend Lechonia [w:] P. Kądziela, Wspomnienia o Janie Lechoniu, Biblioteka „WIĘZI”, Warszawa 2006, s.308-314
5 Władcami trzeciej troistości (przyporządkowanej żywiołowi wody) są: Wenus (wł. dzienny), Mars (wł. nocny) i Księżyc (wł. dodatkowy). Jest to horoskop dzienny, dlatego dobroczynny wpływ nie jest mocny – patrz: E. van Slooten, Klasyczna interpretacja horoskopu, Polskie Towarzystwo Astrologiczne, Warszawa 2013, s. 15
6 Abu Bakr, On the native’s bad thinking [w:] Benjamin N. Dykes, On Nativities II, The Casimi Press, Minneapolis, Minnesota 2010, s. 162
7 P. Piotrowski, Dyrekcje przez troistości. Szczęście i niedola w astrologii średniowiecznej, s. 5-10

William Lilly – O temperamencie ciała, jakościach planet i znaków zodiaku

Christian Astrology, Księga III, Rozdział CVI
O temperamencie ciała, prajakościach planet i znaków zodiaku

Wielka i rozmaita jest różnorodność temperamentów, zarówno odnosząca się do gatunku jak i jednostek; za nieskończoną brana jest mnogość dobrych humorów oraz cnót znajdujących się w ciele człowieka, wynikająca z usposobienia rodziców, poszczególnych i rozmaitych położeń gwiazd i ich oddziaływań między sobą. Są jednak cztery główne humory w ciałach istot żywych(1), tak więc są i cztery główne temperamenty odpowiadające im: sangwiniczny – umiarkowanie gorący i wilgotny, flegmatyczny, który jest wilgotny i zimny, choleryczny, który jest gorący i suchy, melancholijny, który jest zimny i suchy.

Te cztery temperamenty, kompleksje(2) lub humory są poznane na podstawie prajakości i natury sygnifikatorów temperamentu, ich wzajemnego wymieszania się, na podstawie świadectw [obecności] wszystkich czterech jakości wedle pewnej metody, gorąca, zimna, wilgoci i suchości.

Sygnifikatorami temperamentu są:

  • Po pierwsze, ascendent i jego władca
  • Po drugie, planeta lub planety położone na ascendencie lub węzły księżycowe lub planety tworzące ścisły aspekt(3) do ascendentu
  • Po trzecie, Księżyc i planeta lub planety, które tworzą z nim aspekt w obrębie połowy orby
  • Po czwarte, Pora roku lub znak, w którym znajduje się Słońce
  • Po piąte, Władca horoskopu(4)

Jakości sygnifikatorów i znaków, w których się znajdują, winny być należycie przeanalizowane. Nie możesz przy tym zapomnieć, że jeśli Saturn lub Mars tworzą z ascendentem lub Księżycem maleficzny aspekt, mieszają one swoje ekstremalne jakości z temperamentem człowieka, [obliczonym na podstawie pozostałych świadectw].

Planety

Księżyc

  • Od nowiu do 1 kwadry – gorący i wilgotny
  • Od 1 kwadry do pełni – gorący i suchy
  • Od pełni do 2 kwadry – zimny i suchy
  • Od 2 kwadry do nowiu – zimny i wilgotny

Słońce jest oceniane zgodnie z porą roku:

  • wiosna (Baran, Byk, Bliźnięta) – gorące i wilgotne
  • lato (Rak, Lew, Panna) – gorące i suche
  • jesień (Waga, Skorpion, Strzelec) – zimne i suche
  • zima (Koziorożec, Wodnik, Ryby) – zimne i wilgotne

Natura znaków

Baran, Lew, Strzelec – troistość ognia, gorący i suchy, Choleryk
Byk, Panna, Koziorożec – troistość ziemi, zimny i suchy, Melancholik
Bliźnięta, Waga, Wodnik – troistość powietrza, gorący i wilgotny, Sangwinik
Rak, Skorpion, Ryby – troistość wody, zimny i wilgotny, Flegmatyk

Rozważ jakości sygnifikatorów i znaków, zbierz świadectwa dla każdej z czterech prajakości, czyli Gorąca, Wilgoci, Zimna, Suchości i na tej podstawie osądź kompleksję.

Jeżeli przeważają gorąco i wilgoć, osoba jest sangwinikiem, jeżeli zimno i wilgoć, jest ona flegmatykiem, jeżeli gorąco i suchość, cholerykiem, jeżeli zaś zimno i suchość, melancholikiem.

Musisz uważnie zająć się zbieraniem świadectw [obecności] czterech humorów, [czterech prajakości:] ciepła, wilgoci, zimna i suchości. Może bowiem zdarzyć się, że jakości planet oraz znaków zdobędą taką samą ilość świadectw i jedna będzie miała tyle świadectw gorąca, co inna świadectw zimna. W takim przypadku jakości te znoszą się wzajemnie i nie zliczamy ich przy obliczaniu temperamentu. Gdy jedna planeta jest władcą zarówno horoskopu i ascendentu(5), powinieneś policzyć jej świadectwo trzykrotnie. Przy Księżycu na ascendencie, jego świadectwo[o temperamencie człowieka] będzie dwukrotne lepiej wyeksponowane.

Przypisy:

1 – istot żywych (living soul), termin ten znajduje się w Księdze Rodzaju (Rdz 2, 7). W wersji angielskiej (na podstawie: http://erv.scripturetext.com/genesis/2.htm ) werset ten brzmi: „And the LORD God formed man of the dust of the ground, and breathed into his nostrils the breath of life; and man became a living soul.„. W Biblii Tysiąclecia ( http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=2#W7 ) ten sam fragment wygląda następująco: „wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą.
2 – kompleksja (łac. complexio, ang. complexion) –  Terminem łacińskim posłużyła się dr Paulina Piotrowska: „Dopóki bowiem nie udowodniono racjonalnie, że gwiazdy pozostają bierne w stosunku do natury człowieka i są jedynie ciałami, a nie bóstwami, wierzono, że oddziałują one na naturę człowieka i jego complexio, czyli strukturę żywiołów w organizmie, a zatem i ich jakości.” (fragment rozprawy doktorskiej Pauliny Piotrowskiej „Studia nad Disputatio contra iudicium astrologorum Marsilia Ficina” obronionej w Instytucie Filologii Klasycznej Uniwersytetu Warszawskiego, źródło: fanpage Polskiego Towarzystwa Astrologicznego). Jak podają anglojęzyczni wikipedyści ( http://en.wikipedia.org/wiki/Complexion ): Complexion was defined as “that quality which results from the mutual interaction and interpassion of the four contrary primary qualities residing within the elements. These elements are so minutely intermingled as each to lie in very intimate relationship to one another. Their opposite powers alternately conquer and become conquered until a quality is reached which is uniform throughout the whole: this is the complexion.”
3 – planety tworzące ścisły aspekt (in partile aspecting) – planety na tym samym stopniu w stosownych znakach w zależności od aspektu
4 – Władca horoskopu (Lord of Geniture) – planeta, mająca najwięcej godności w 5 punktach horoskopu: ascendencie, medium coeli, miejscu położenia Słońca i Księżyca oraz Punkcie Szczęścia
5 – planeta jest władcą zarówno horoskopu i ascendentu (Lord of Geniture and Horoscope) – władcą horoskopu jest planeta, mająca najwięcej godności w 5 punktach horoskopu:  ascendencie, medium coeli, miejscu położenia Słońca i Księżyca oraz Punkcie Szczęścia