Pytania horarne o wynik egzaminu, część III

Niniejszy artykuł jest kontynuacją serii notatek blogowych poświęconych analizie horoskopów horarnych dotyczących powodzenia na egzaminach. Zanim zaczniesz lekturę, zapoznaj się z poprzednimi częściami: pierwszą – wprowadzającą do tematu, oraz drugą – podsumowującą metodę oraz prezentującą trzy horariusze.

***

4. Czy zdałem kolokwium?

czyzdalem2Pytanie zostało zadane kilka godzin po napisaniu przez kwerenta ważnego kolokwium. Zżerała go ciekawość, co skłoniło go do sformułowania pytania. Wenus, która jako władca ascendentu reprezentuje kwerenta, położona jest w znaku ludzkim (Bliźnięta), w swoich termach w IX domu. Potwierdza to fakt dość starannego przygotowania kwerenta do egzaminu.

Czy udało mu się osiągnąć cel, czyli zdać egzamin? Odpowiedzi poszukujemy w dziesiątym domu horariusza. Na Medium Coeli znajduje się kojarzony z honorami Syriusz (14°16′ Raka). Władcą dziesiątego domu jest Księżyc, dlatego Luna w tym horoskopie, poza pokazywaniem ciągu wydarzeń, spełnia rolę sygnifikatora potencjalnego powodzenia. Chociaż nie przyjmuje ona sygnifikatora kwerenta (Wenus nie przebywa w żadnej z godności Księżyca; bardziej tradycyjne podejście), to Księżyc, zgodnie z metodologią Frawleya, „kocha” kwerenta, zatem może oznaczać sukces. Nadal eksperymentuję z koncepcjami recepcji, pomiędzy tradycyjnym a J. Frawleya. W przypadku relacji interpersonalnych skłaniam się do interpretacji Frawleya, w pozostałych – nadal badam temat.

Sygnifikatorem kwerenta może być również Saturn, almuten ascendentu, ponieważ przebywa on w pierwszym domu oraz jest bardzo ważną planetą w natywniku kwerenta. Chociaż Saturn również nie jest przyjęty przez Księżyc (natomiast Księżyc przebywa w termach Saturna! – jak chciałby Frawley dla pozytywnego rezultatu), to planeta ta tworzy koniunkcję z najbardziej pomyślną gwiazdą stałą, Spiką (24°02′ Wagi)!

Pytanie zadane jest w czasie przeszłym, dlatego warto przyjrzeć się lepiej nie aplikacyjnym, a separacyjnym aspektom Księżyca. Ostatnim tworzonym aspektem był sekstyl z Jowiszem, z wzajemną recepcją. Możemy potraktować to jako bardzo pomyślne świadectwo pomyślności na kolokwium.

Rezultat: kwerent zdał kolokwium.

 

5. Czy zdałem egzamin?

To kolejny horoskop z pytaniem o los napisanego już testu sprawdzającego wiedzę, tym razem pierwszego terminu poprawkowego ważnego egzaminu. Kwerenta reprezentuje Jowisz w Bliźniętach. Prawdopodobnie jego wiedza nie jest jeszcze dobrze ugruntowana; mimo że sygnifikator kwerenta znajduje się w znaku ludzkim, to jednak peregrynuje w znaku swojego wygnania. Mimo to da z siebie wszystko, o czym świadczy położenie w domu kątowym i dobra relacja względem Słońca.

Sam egzamin sygnifikowany jest przez władcę IX domu – Merkurego. Chyba nie trzeba dodawać, że był drobiazgowo szczegółowy? 🙂

Pytanie dotyczy jednak powodzenia na napisanym już egzaminie. Należy zatem przyjrzeć się bliżej dziesiątemu domowi. Znajduje się w nim wywyższony Saturn, który może wskazywać na problemy z osiągnięciem celu czy pewne opóźnienia.  Władcą dziesiątego domu jest peregrynująca Wenus. Skoro sama peregrynuje, trudno jej przyjmować gości. Sprawia to, że mimo iż oba sygnifikatory kwerenta są w jej godnościach (Jowisz w termach Wenus; Księżyc w troistości Wenus), to recepcja jest utrudniona. Z drugiej strony Wenus reprezentująca osiągnięcie celu, zgodnie z metodą Frawleya, „bardzo lubi” kwerenta, bo znajduje się w troistości i termach Jowisza.

Jak wynika z poprzedniego przykładu, bardziej istotny dla oceny osiągów na napisanym już egzaminie jest separacyjny aspekt Księżyca niż aplikacyjny. Księżyc separuje od sekstylu z Merkurym, który nie wnosi wiele do oceny horoskopu.

Rezultat: Kwerent nie zdał egzaminu. Powodzenie osiągnął dopiero na kolejnym terminie poprawkowym, co również pokazuje horoskop horarny: Wenus jest tuż przed wejściem do swoich term, co sprawia, że niebawem będzie mogła przyjąć sygnifikatory kwerenta. Dodatkowo, kolejnym aspektem Księżyca jest kwadratura z wywyższonym Saturnem przebywającym w dziesiątym domu. Pokazuje to sukces osiągnięty z opóźnieniem i okupiony dodatkowym wysiłkiem, który musiał podjąć kwerent w trakcie nauki przed kolejnym terminem poprawkowym.

 

6. Czy on mnie obleje?

czymnieobleje

Pytanie zadane w niezwykle silnych emocjach. Pytająca była przekonana, że egzaminator jej z wielu powodów, w tym światopoglądowych, nie znosi i będzie chciał ją oblać. Horoskop postawiony na czas zrozumienia przeze mnie pytania. Chociaż horoskop jest problematyczny do interpretacji ze względu na położenie osi w końcowych stopniach znaku zodiaku, postanowiłem go opublikować ze względu na ciekawe rozwiązanie.

Zarówno kwerenta i potencjalny sukces na egzaminie reprezentuje w tym horoskopie peregrynujący Merkury. Trudno mówić o powodzeniu na egzaminie, gdy widzi się planetę grającą najważniejszą rolę w horoskopie w tak tragicznej kondycji: peregrynacji, retrogradacji i spaleniu.

Sahl bin Bishr uważał, że jeżeli ta sama planeta sygnifikuje kwerenta i kwezytora (rzecz, o którą pyta kwerent) to pozytywnego rezutatu możemy spodziewać się w dwóch sytuacjach [Works of Sahl and Masha’allah, s. 73]:

  1. Planeta ta jest przyjęta, tj. aspektowana przez planetę sprawującą nad nią władztwo poprzez domicyl lub wywyższenie.
  2. Księżyc wolny od wszelkich uszkodzeń aplikuje do tej planety.

W powyższym horoskopie Merkury nie jest aspektowany ani przez Saturna (domicyl) ani Marsa (wywyższenie). Również Księżyc nie aplikuje do Merkurego. Nie zatem mowy o osiągnięciu celu, jakim jest zdanie egzaminu.

Rezultat: Kwerent zemdlała w trakcie egzaminu (spalony Merkury?). Ściśle odpowiadając na pytanie, egzaminator jej nie oblał (nic się nie stało – Księżyc w próżnym kursie), a mimo to nie zdała egzaminu. Drugi termin egzaminu zaliczyła, ale tego dotyczy już inny horoskop…

 

5 komentarzy do “Pytania horarne o wynik egzaminu, część III

  1. Nie bardzo rozumiem znaczenie „przyjmowania”
    W przykładzie IV: Wenus (kwerent), Księżyc (wł.X domu)
    „Chociaż nie przyjmuje ona sygnifikatora kwerenta (Wenus nie przebywa w żadnej z godności Księżyca; bardziej tradycyjne podejście), to Księżyc, zgodnie z metodologią Frawleya, „kocha” kwerenta, zatem może oznaczać sukces. ”
    – tu mam wrażenie, że owo „nieprzyjmowanie” Wenus przez Księżyc oznacza brak wzajemnej recepcji.
    … ale w kolejnym przykładzie 5, widzę że „Władcą dziesiątego domu jest peregrynująca Wenus. Skoro sama peregrynuje, trudno jej przyjmować gości.” … co znowu zdaje się oznaczać, że do recepcji z Jowiszem niezbędna jest jakakolwiek godność własna Wenus, mimo że jest w termach Jowisza, co chyba (?) do recepcji Wenus/Jowisz powinno wystarczyć?
    Czemu Wenus peregrynująca nie może „przyjmować gości”? – czy musi być w swoich termach, skoro goście także tam są?

    • Dziękuję za komentarz!
      Tak, miałem na myśli to, że planeta nie może efektywnie przyjmować innych planet (tj. nie zachodzi faktyczna recepcja), jeśli sama nie jest ona w którejś z własnych godności. Przez logikę – trudno przyjmować gości we własnym domu (domicyl) itp., jeśli aktualnie jest się włóczęgą…

      Teoria trzyma się kupy w mojej głowie, ale nie potrafię w tej chwili odnaleźć konkretnego tekstu źródłowego, który by to potwierdzał 😦 (a przyrzekam, sam tego nie wymyśliłem!) Póki co znalazłem tylko: (1) wspominki o tym, że im silniejszy dystrybutor (planeta przyjmująca), tym lepiej oraz (2) Sahla, który wyklucza zachodzenie recepcji (przyjęcia), jeśli planeta przyjmująca znajduje się w retrogradacji, jest spalona lub jeśli obie planety między którymi miałaby zajść recepcja są w domach upadających. Brak tu słowa o peregrynacji jednak. W 41 osądzie stwierdza, że w przypadku gdy planeta przyjmująca peregrynuje, recepcja podąża wyżej aż do Saturna. Nie mam pojęcia, czy ktoś tę koncepcję kiedykolwiek zastosował, bo nawet Dykes nie pokusił się o przypis tłumaczący co autor miał na myśli. Wydaje się, że tym samym Sahl miał pewne zastrzeżenia co do tego, czy peregrynująca planeta może istotnie przyjmować inne planety. Lepszych źródeł nie odnajduję na tę chwilę.

      • Dziękuję 🙂
        Głównie chodziło mi o to, czy moje rozumienie pojęcia „przyjmowanie” podąża w prawidłowym kierunku. Tak czy inaczej, warto się temu przyglądać przy analizie horariuszy.

  2. Jeśli czyta się interpretację danego horoskopy horarnego,wszystko wydaje się proste, wyrokowanie prowadzone jak ” po sznurku „, problemy pojawiają się gdy próbuję zinterpretować swoje pytanie.
    ” czy powinnam skierować sprawę do prokuratury, jakie będą konsekwencje dla mnie, czy wygram? ”
    1.jaki system zastosować- astrologię wojny Culpepera
    2. jak wyrokowac gdy brak aspektu miedzy wł 1 i 7 domu
    3. a inne aspekty są separacyjne
    4.jak duże ma znaczenie to ,iż osie w horoskopie horarnym ( znaki )są takie same jak w moim radixie
    Gdzie szukać materiałów do pogłębiania wiedzy ?
    12-10-2016 godz.9,29 Wrocław

Dodaj komentarz