Przed wakacjami żadnej notatki ściśle astrologicznej na pewno nie dam rady tu umieścić, ale od wczoraj czuję potrzebę podzielenia się z czytelnikami, nad czym aktualnie (w miarę wolnego czasu) pracuję:
- Reguły dotyczące nagłej śmierci (astrologia natalna)
- Punkt Fortuny w astrologii
- Solarne fazy planet – ich istotność w interpretacji sygnifikatora zawodu.
Astrologiczne techniki natalne i predykcyjne dotyczące śmierci dość wyraźnie rozgraniczają pomiędzy śmiercią naturalną a brutalną (ang. violent). Z tego powodu nawet dobrze określony hyleg i alkokoden mogą zwieść w pole, jeżeli właściciel horoskopu zamiast umrzeć w wyniku choroby, zostanie zamordowany. Z tego powodu dobrze byłoby znać technikę, która z dobrą czułością i swoistością wskazywałaby te horoskopy, gdzie naturalna śmierć jest mało prawdopodobna… Z tego powodu na warsztat wziąłem reguły Wettiusza Walensa (II w.), Williama Lilly’ego (XVII w.), a planuję dołączyć również Critodemusa, i analizuję ich sprawdzalność na przykładach horoskopów z Astro-Databank o ratingu AA, A, B oraz z wyłączeniem horoskopów o prawdopodobnie szeroko zaokrąglonej godzinie urodzenia (:00; :30). O samym projekcie mogliście się zorientować w trakcie czytania jednej z niedawnych notatek.
Drugi projekt to kolekcja materiałów do monografii poświęconej Punktowi Fortuny (tzw. Punkt Szczęścia). W powstającym od kwietnia szkicu mam już wydzielonych pięć dużych działów i około 20 stron notatek i omawianych horoskopów. Dodam tylko, że tekst zawiera omówienie interpretacji Punktu Fortuny w astrologii horarnej, elekcyjnej, urodzeniowej i predykcyjnej. Poza niezwykle ważnym dla mnie klarownym odwoływaniem się do tekstów źródłowych, nacisk kładziony jest zastosowanie praktycznie.
Fazom solarnym planet zewnętrznych poświęciłem na blogu już dwie notatki: [1] i [2], ale to zdecydowanie nie koniec eksploracji tego tematu. Wszakże głównymi sygnifikatorami zawodu są, poza Marsem, Merkury i Wenus, których cykle są bardziej złożone a przez to ciekawsze 🙂 Gdzieś w tle tego wszystkiego bliżej przyglądam się gwiazdom stałym i ich zastosowaniu w dyrekcjach.
Super 🙂 Byle do wakacji
Coś się chyba autor w swoich projektach głęboko i na śmierć (oby nie nagłą) 😉 zakopał i nie ma czasu aktualizować swojego bloga 🙂