Umarli w 2016: Muhammad Ali, David Bowie, Leonard Cohen i inni

Koniec roku to czas podsumowań. Niniejszym prezentuję krótkie omówienie trzech horoskopów powszechnie znanych osób, które odeszły od nas w mijającym roku. Pierwotnie planował szerzej opisać aż dziesięć kosmogramów, ale z jednej strony długość notatki zniechęcałaby do przeczytania całości, z drugiej strony nieustannie walczę z deficytami czasu. Po więcej horoskopów odsyłam do Astro-Databanku. Zachęcam również do lektury bloga „De Vita Coelitus Comparanda”, gdzie znajomy opublikował obszerną interpretację horoskopu Umberto Eco, a także horoskopów takich osób jak noblista Dario Fo czy aktor Paolo Poli.

1. Muhammad Ali

Horoskop Muhammada Aliego

Horoskop Muhammada Aliego. Schemat: Flatangle. Źródło: Astro-Databank

Zdobywca złota w Igrzyskach Olimpijskich w Rzymie (1960 r.), wieloletni mistrz świata wagi ciężkiej w boksie i działacz na rzecz pokoju. Mimo budzącej kontrowersje osobowości (zarozumiałość, nadmierna pewność siebie, liczne związki), był powszechnie ceniony i podziwiany.

Czy w jego horoskopie można odnaleźć astrologiczne świadectwo aż czterech małżeństw?
Pierwsze małżeństwo trwało zaledwie 16 miesięcy, a motywem jego przerwania miał być opór partnerki przed przejściem na islam. Kolejne, zawiązane z siedemnastolatką, było trwalsze i owocne (3 córki i syn), jednak i ono zakończyło się rozwodem. Przyczyną była osiemnastoletnia aktorka i modelka, która jeszcze nim została trzecią żoną, urodziła mu kolejną córkę. Po dziewięciu latach rozeszli się a nasz bohater ożenił się z Yolandą Williams, z którą był aż do śmierci. [źródło: Muhammad Ali uwielbiał piękne kobiety. Był czterokrotnie żonaty]

Tradycyjne teksty astrologiczne podają trzy metody oceny liczby małżeństw: na podstawie położenia głównych sygnifikatorów małżeństwa w znakach zodiaku klasyfikowanych pod względem (1) jakości (kardynalne – liczne małżeństwa; stałe – jedno małżeństwo) lub (2) płodności (płodne znaki – liczne małżeństwa, niepłodne – brak/jedno małżeństwo) oraz na podstawie (3) liczby aspektów aplikacyjnych Słońca w horoskopach kobiet lub Księżyca w horoskopach mężczyzn.

Pierwsza strategia zdecydowanie nie działa w tym horoskopie: zarówno wierzchołek i władca siódmego domu znajdują się w znakach stałych, podobnie zresztą jak Księżyc. Lepsze rezultaty otrzymamy, zwracając uwagę na płodność znaków, w których przebywają główne sygnifikatory małżeństwa. Wierzchołek siódmego domu oraz ważne w horoskopach mężczyzn Wenus i Księżyc znajdują się w Wodniku, a władca siódmego domu (Saturn) w Byku – oba znaki należą do częściowo płodnych (wg V. Robertsona), a dodatkowo Wenus i Saturn położone są w domach kątowych. Również aplikacyjne aspekty Księżyca, do Merkurego, Wenus i Saturna, sugerują trzy poważne związki. Brakuje jeszcze jednej planety? W jej rolę możemy prawdopodobnie wcielić contrantiscion Marsa.

Księżyc od nowiu do pierwszej kwadry ma, choćby zdaniem Ptolemeusza, zwiastować małżeństwo w młodym wieku lub z młodą kobietą. I tak też się stało. O młodym wieku partnerek już napisałem; dodam, że pierwszy ślub miał miejsce ok. 24 r.ż.

Horoskop świetnie pasuje do boksera.
Zdaniem Ptolemeusza jeżeli władzę nad zawodem dzierżą pospołu Merkury i Mars właściciel horoskopu może zostać zapaśnikiem. Faktycznie, zarówno Merkury i Mars są w znakach kątowych względem ascendentu. Merkury jest dominującą planetą w sygnifikacji zawodu: nie tylko znajduje się w znaku kątowym, lecz także wyłania się z promieni słonecznych (phasis), pozostaje w złączeniu z Księżycem i aspektuje Medium Coeli. Znajoma zwróciła uwagę na położenie władcy dziesiątego domu w domu siódmym, komentując, że dało ono zwycięstwo Aliego nad rywalami. Władcą tym jest Wenus – w moich obserwacjach często aktywna w horoskopach sportowców (pamiętacie, że Ptolemeusz wymienia ją, w połączeniu z Jowiszem, jako sygnifikator olimpijczyków?) – tak jest i tu, m.in. dzięki położeniu w znaku i domu kątowym. Mimo że to wieczorna Wenus, jej położenie w dolnej części epicyklu oraz recepcja z zimnym i wyjątkowo suchym Saturnem nie czyni z niej egzaltowanej orędowniczki uniwersalnej miłości spędzającej czas na przemian w drogeriach i filharmonii. Nie artystyczna, a do szpiku kości ludzka Wenus…

 

Śmierć w 2016

Almuten tematu VIII domu

Almuten tematu VIII domu w horoskopie Muhammada Alego

Śmierć w jego horoskopie reprezentowana jest przez Jowisza (władca VIII domu) i Merkurego (almuten tematu VIII domu wg metod Dr. H., Bonattiego i Abu Bakra; patrz: tabela powyżej). Działanie obu planet było wyraźnie podkreślone w czasie śmierci. Jowisz w dyrekcjach prymarnych osiągnął ascendent, natomiast w solariuszu, ponownie jako władca VIII domu, aspektował Słońce (władcę I domu solariusza) i Wenus (profekcyjnego władcę roku). Merkury w dyrekcjach prymarnych aspektował Księżyc, a w dniu śmierci kwadraturą tranzytował ascendent.

Dyrekcje M. Aliego

 

2. David Bowie

Horoskop Davida Bowiego

Horoskop Davida Bowiego. Schemat: Flatangle. Dane: Astro-Databank.

Z życiem tego niezwykle charakterystycznego artysty można zapoznać się dzięki opublikowanym biografiom oraz na Wikipedii. Anglojęzyczne obszerne interpretacje horoskopu znajdziecie na blogu „De Vita Coelitus Comparanda” i w artykule „David Bowie: The King of Cool”, ale możecie również zerknąć na „David Bowie: Outsider in the Mainstream” i notkę na blogu „Heaven astrolabe”.

Nie mogę doczekać się lektury jego biografii. Dlaczego? Otóż Saturn niewątpliwie odgrywa istotną rolę w kształtowaniu jego usposobienia: zgodnie z renesansowymi metodami jest Sygnifikatorem usposobienia, choć technicznie patrząc, Saturn to również almuten figurae i władca ascendentu. Planeta ta jest w koniunkcji i przyjmuje Księżyc, włada Merkurym i Słońcem. Sporo tego. Niemniej interpretacja jest jednak niejasna: z jednej strony znajduje się na wygnaniu i retrogradacji, z drugiej zaś w sekcie i hayz. Być może ta lektura pomogłaby w rozgryzieniu słów kluczowych dla bycia w sekcie i hayz 🙂

Myślę, że przy obserwacji jego niecodziennych kreacji artystycznych, należy mieć na uwadze peregrynującą Wenus. Aspektuje ona ściśle ascendent, dlatego modyfikuje prymarną/pierwszą motywację (ang. prime motivation; Zoltan Mason, Robert Zoller, Demetra George, http://www.skyscript.co.uk/happiness.html#phpm) – Wenus dodaje do niej artystyczne potrzeby i tendencje, dość odmienne od ogólnie przyjętych norm (peregrynacja), ale ostatecznie dobrze odbierane i zbierające dobre owoce (peregrynacja w znaku benefika). Chociaż nie jest położona w znaku kątowym, jej ulokowanie się na Medium Coeli w ścisłym aspekcie z Księżycem dopomogło nadać tym tendencjom wymiar profesji.

Hylegiem w horoskopie, mimo urodzenia dziennego, nie może być Słońce ze względu na położenie w dwunastym domu i znaku. Funkcję tę pełni zatem kątowy Księżyc. Przebywa on w koniunkcji ze swoim dodatkowym władcą troistości i władcą dekanu – Saturnem – dlatego właśnie ta planeta jest jego alkokodenem. Położenie kątowe (57 lat) i trygon z Wenus bez recepcji (8 lat i 8 dni) daje razem 65 lat życia zabezpieczonego przez hylega. David Bowie zmarł mając 69 lat, po 18-miesięcznej walce z rakiem.

Jako że hylegiem jest Księżyc, nie zdziwi wytrwałego czytelnika seria maleficznych wpływów dotykających właśnie to światło w czasie śmierci Bowiego. W dopiero co rozpoczętym solariuszu Księżyc znajdował się w koniunkcji z wyjątkowo maleficzną Ras Alhague (22°40′ Strzelca; głowa Wężownika) – w kwadraturze z węzłami i Jowiszem. W lunariuszu Księżyc jako władca I domu aplikował do Saturna, władcy ósmego (śmierć), bez łagodzącej recepcji. W tym samym czasie progresywny Księżyc uściślał opozycję do urodzeniowego Saturna, zaś urodzeniowy Księżyc odbierał kwadraturę od tranzytującego Marsa (~3°30′ Skorpiona), który jednocześnie był profekcyjnym Władcą Roku (profekcyjny ascendent w Skorpionie). Przy okazji, władca roku położony w XII domu zarówno horoskopu urodzeniowego i solariusza, w natywniku spalony zaś w solariuszu aspektowany przez władcę VIII domu…

 

 

3. Leonard Cohen

Horoskop Leonarda Cohena

Horoskop Leonarda Cohena. Schemat: Flatangle. Dane: Astro-Databank.

Słyszysz „Cohen”, myślisz „muzyk”. Wenus w pierwszym znaku, w prawidłowej odległości od Słońca (zgodnie z sugestiami Bonatti’ego), z aplikacją Księżyca do niej. Wspominałem już niejednokrotnie, że to Wenus z Merkurym jest charakterystyczna dla muzyków. I faktycznie, Wenus jest połączona z Merkurym – władcą Medium Coeli i ascendentu – poprzez antiscion.

Nie wiem, czy wiecie, ale Cohen zaliczył w swoim życiu etap odosobnienia w zakonie buddyjskim i przez wiele lat praktykował zen. Czyż nie pokazuje tego pięknie władczyni dziewiątego domu (religia) – Wenus w Pannie – ulokowana w 12 domu? Koniunkcja z Neptunem stanowi wisienkę na torcie.

Solariusz Leonarda Cohena

Solariusz Leonarda Cohena

Sygnifikatorem śmierci w horoskopie Cohena jest Mars, władca ósmego domu w horoskopie urodzeniowym. W solariuszu tworzył on kwadraturę do Słońca, które jest nie tylko naturalnym sygnifikatorem życia, ale też władcą solariuszowego pierwszego domu. Śmierć nastąpiła, gdy dyrekcyjny ascendent solariusza utworzył kwadraturę z tym tym Marsem. Mało Marsa? W dniu śmierci Mars tranzytował Słońce Cohena trygonem…

Referendum popierające Brexit. Tradycyjny głos z zagranicy.

Chociaż całym sercem byłem przeciwny wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, prognozy astrologiczne moich zagranicznych znajomych były jednoznaczne: będzie Brexit. Na tyle jednoznaczne, że postanowiłem pierwszy raz udać się do bukmachera. Wygrałem.

Rozpocząłem wakacje, więc ponownie mogę intensywniej zająć się astrologią. Czytelnicy poparli mój pomysł podsumowania zagranicznych predykcji dotyczących Brexitu, co niniejszym czynię 🙂

 

Ingres Słońca do Barana

Horoskop stawiany na wejście Słońca do znaku Barana stanowi podstawę prognozy rocznej w astrologii tradycyjnej. Z szczegółami techniki można zapoznać się dzięki książkom tłumacza, Benjamina Dykesa: „Astrology of the World II: Revolutions & History” oraz „Bonatti on Mundane Astrology”. Bardziej współczesny współczesny tekst źródłowy dostępny jest on-line: Astrology restored (skan oryginału od strony 213 [s. 130 pliku] oraz przepisane&opracowane).

Peter Stockinger w marcowym artykule zatytułowanym „Aries Ingress of the Sun 2016 for UK and USA” oraz Sharon Knight „Brexit – In or out? What does the Astrology indicate?” opisali ten horoskop, a kilka słów jako ostatni przed ogłoszeniem wyników dodał Wade Caves. Właściwie pierwsze głosy o tym ingresie pochodzą już z poprzedniego roku.

Ingres Słońca do Barana 2016 (Londyn)

Ingres Słońca do Barana 2016 (Londyn)

Zgodnie z regułami, jeżeli ascendent horoskopu rocznego znajduje się w znaku stałym, nie ma konieczności analizowania horoskopów kolejnych pór roku. Tak się dzieje w tym przypadku – ascendent londyńskiego horoskopu ingresu Słońca do Barana znajduje się w stałym Wodniku. Zagraniczni astrolodzy nie są zgodni co do Władcy Roku – jest nim Mars (Peter Stockinger) lub Saturn (Sharon Knight i Birchfield). Jak zauważył William Ramsey (XVII w.): poprzez Władcę roku znana jest kondycja całego narodu, ludzi, a właściwie wszystkich rzeczy mających się zdarzyć w tym czasie. [Astrology restored, s. 231]

Peter Stockinger na Władcę roku wybrał Marsa – planetę kątową (w obrębie 3 stopni od MC) władającą IX domem. Na tej podstawie osądził, że dominującymi tematami tego roku dla Wielkiej Brytanii będą konflikty, spory i podziały. Do podobnych wniosków doszła Sharon Knight, która mimo że na Władcę roku wybrała Saturna, również zwróciła uwagę na koniunkcję Marsa z Medium Coeli, która ma jej zdaniem oznaczać rewoltę i spory. Dodatkowym argumentem jej zdaniem jest sierpniowa koniunkcja Marsa i Saturna wypadająca blisko MC ingresu (w ludzkiej części Strzelca). Nie bez znaczenia ma być położenie Księżyca – sygnifikatora zwykłych ludzi – w Lwie, znaku królewskości i suwerenności. To dobrze reprezentuje chęć oderwania się od UE na rzecz wzmocnienia własnej monarchii. Wade Caves opisał koniunkcję Marsa z Medium Coeli jako rozłam rządu. Wade zinterpretował aplikacyjną kwadraturę pomiędzy Jowiszem (władca X domu, rząd) a Saturnem (władca I domu, ludność) jako zakwestionowanie i rozwiązanie dotychczasowej struktury władzy.

PS Mars znajduje się dokładnie na ascendencie w horoskopie rocznym stawianym na Orlando – miejsce największej w historii USA strzelaniny.

 

Poprzedzająca syzygia

Syzygia poprzedzająca referendum

Syzygia poprzedzająca referendum

Znajomy astrolog z Włoch w swojej analizie „Brexit or not Brexit:that is the question” skupił się przede wszystkim na poprzedzającej głosowanie (a zarazem nową porę roku) pełni Księżyca. Ocenił on, że podstawowym władcą syzygii jest Merkury, ponieważ włada on ascendentem, medium coeli oraz Słońcem. Drugorzędny wpływ dodaje strzelcowy Saturn, który włada termami i troistością, w których przebywa Słońce. Merkury jest w koniunkcji z Aldebaranem i aplikuje do wspomnianego malefika.

Choć to nie horoskop zaćmienia, nic nie stoi na przeszkodzie, by zapoznać się z ptolemejskim opisem Merkurego jako władcy takiego typu horoskopu:

Powoduje również zdarzenia związane z zasadami kapłaństwa, czcią oddawaną bogom oraz dochodami królewskimi, zachodzące z czasem przemiany zwyczajów i obyczajów – zgodnie z mieszaniną wpływów, jaką każdorazowo współtworzy z innymi planetami.

Klaudiusz Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. Grzegorz Muszyński, s. 128

Angielskie tłumaczenie tego fragmentu mówi dodatkowo o zmianach w prawach (changes in customs and laws), co w połączeniu ze znaczeniem Aldebarana i Saturna skłoniło astrologa do wydania werdyktu za Brexitem. Notabene, od połowy maja 2016 przez kolejne 5 miesięcy (z nasileniem w lipcu i sierpniu) działa horoskop zaćmienia Księżyca z września 2015 roku.


Horoskop głosowania

Horoskop rozpoczęcia głosowania

Horoskop rozpoczęcia głosowania

Wielu astrologów postanowiło oprzeć swoje predykcje o horoskop otwarcia urn. Chociaż sam jestem póki co sceptyczny wobec tego typu horoskopów, bo koncepcja za nimi stojąca jest moim zdaniem słaba, relacjonuję ich tok myślenia.

Mark Cullen interpretował ten horoskop z założeniem, że dom I oznacza status quo a dom VII zmianę (podobnie jak w horariuszach o przeprowadzkę). Jego zdaniem horoskop ten wyraźnie przemawia za Brexitem. Na wstępie zauważa, że osie znajdują się w kardynalnych znakach (niezwłoczne zmiany), by następnie przytoczyć wiele argumentów wynikających ze związków Księżyca z domem zmian (siódmym):

  • Księżyc władany jest przez władcę siódmego domu;
  • Księżyc przebywa w siódmym domu;
  • jedynym aspektem Księżyca tego dnia jest sekstyl z władcą siódmego domu.

Mark Cullen zwrócił uwagę na retrogradację obu władców siódmego domu – Saturna (domicyl) i Marsa (wywyższenie). Z jednej strony ruch wsteczny reprezentuje powrót do stanu poprzedniego (sprzed wejścia do UE), z drugiej zaś – na którą zwrócił uwagę szkocki astrolog – może oznaczać opóźnienia związane z procedurą wyjścia ze struktur UE lub ich niespodziewany przebieg. Obie planety znajdują się w pomyślnym domu piątym, co stanowi kontrę do Jowisza (poprzez wywyższenie włada ascendentem), który nie dość, że na wygnaniu to jeszcze w domu upadającym.

Mark zauważył, że silne znaczenie Saturna w tym horoskopie (dodatkowo przebywającego w 10. znaku od Punktu Fortuny; Księżyc w niekorzystnym 12. znaku) dobrze oddaje fakt, że to osoby starsze i biedniejsze będą miały przewagę w głosowaniu/głosują za wyjściem (siódmy dom). Potwierdza to Telegraph.

Wade Caves jako pozostanie w UE przyjmuje dom IV. Jego władczyni – spalona w XII domu Wenus – równie jasno pokazuje, że ta opcja jest mało możliwa.

 

Horoskopy horarne

To one popchnęły mnie ostatecznie do bukmachera.

horoskop1

Pierwszy horoskop pochodzi z zamkniętej grupy, dlatego nie będę pokazywał go w całości. Osoba pytająca nie mieszka w Wielkiej Brytanii, dlatego sprawa dotyczy IX domu (zagranica) a zatem Marsa. Zaproponowana interpretacja była bardzo prosta: Mars wraca do swojego domicylu, czyli podniesie się poziom suwerenności Wielkiej Brytanii, a zatem do Brexitu dojdzie. Odbyła się gorąca interpretacja, która planeta reprezentuje UE, ale ostatecznie przystano, że prawdopodobnie Jowisz, czyli planeta sprawująca aktualnie władzę nad Marsem oraz będąca nienawidzona przez Księżyc (elektorat). Tenże zresztą separuje od Jowisza, co dodatkowo wspiera osąd, że dojdzie do Brexitu.

Wielka Brytania jako retrogradujący Mars wystąpiła również w horoskopie stawianym przez jej mieszkańca.

 

Solariusze, tranzyty i inne techniki predykcyjne

Artykułów skupiających się na analizie tranzytów do horoskopów istotnych polityków oraz różnych horoskopów państwa czy UE było wiele. Bardzo wiele. Tak dużo, że nie byłbym w stanie przedstawić tu wszystkich obserwacji astrologów. By zamknąć temat, spójrzmy jedynie na solariusz Davida Camerona – czołowego polityka opowiadającego się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.

Solariusz 2015/2016 Davida Camerona

Solariusz 2015/2016 Davida Camerona

Upadek. Słowo klucz tego horoskopu, bowiem zarówno władca ascendentu i władca MC znajdują się w upadku – co reprezentuje duże kłopoty związane z karierą w tym roku. Tak, aplikacyjna kwadratura władcy X domu do Saturna potwierdza to stwierdzenie. Dużą rolę w tym roku odgrywa też Mars: jest profekcyjnym władcą roku (profekcyjny ascendent w Skorpionie) a solariuszowy ascendent wypada na urodzeniowym Marsie. W horoskopie urodzeniowym włada on VII domem (otwarci wrogowie) i przebywa w XI domu (przyjaciele, koalicja). Jak zauważył Mark Cullen, w tym roku odszedł od niego wieloletni, bliski przyjaciel Michael Gove, który postanowił wesprzeć ruch głosujący za Brexitem. Zwróciłbym uwagę również na jego rodzeństwo w tym roku (władca ascendentu na wierzchołku 3. domu; Mars). Nie da się nie wspomnieć o tym, że solariuszowe stellum w Pannie wypada na XII dom horoskopu urodzeniowego Camerona. Cóż, sam nawarzył piwa, to musi je teraz wypić.

Realizowane projekty

Przed wakacjami żadnej notatki ściśle astrologicznej na pewno nie dam rady tu umieścić, ale od wczoraj czuję potrzebę podzielenia się z czytelnikami, nad czym aktualnie (w miarę wolnego czasu) pracuję:

  1. Reguły dotyczące nagłej śmierci (astrologia natalna)
  2. Punkt Fortuny w astrologii
  3. Solarne fazy planet – ich istotność w interpretacji sygnifikatora zawodu.

 

Astrologiczne techniki natalne i predykcyjne dotyczące śmierci dość wyraźnie rozgraniczają pomiędzy śmiercią naturalną a brutalną (ang. violent). Z tego powodu nawet dobrze określony hyleg i alkokoden mogą zwieść w pole, jeżeli właściciel horoskopu zamiast umrzeć w wyniku choroby, zostanie zamordowany. Z tego powodu dobrze byłoby znać technikę, która z dobrą czułością i swoistością wskazywałaby te horoskopy, gdzie naturalna śmierć jest mało prawdopodobna… Z tego powodu na warsztat wziąłem reguły Wettiusza Walensa (II w.), Williama Lilly’ego (XVII w.), a planuję dołączyć również Critodemusa, i analizuję ich sprawdzalność na przykładach horoskopów z Astro-Databank o ratingu AA, A, B oraz z wyłączeniem horoskopów o prawdopodobnie szeroko zaokrąglonej godzinie urodzenia (:00; :30). O samym projekcie mogliście się zorientować w trakcie czytania jednej z niedawnych notatek.

Drugi projekt to kolekcja materiałów do monografii poświęconej Punktowi Fortuny (tzw. Punkt Szczęścia). W powstającym od kwietnia szkicu mam już wydzielonych pięć dużych działów i około 20 stron notatek i omawianych horoskopów. Dodam tylko, że tekst zawiera omówienie interpretacji Punktu Fortuny w astrologii horarnej, elekcyjnej, urodzeniowej i predykcyjnej. Poza niezwykle ważnym dla mnie klarownym odwoływaniem się do tekstów źródłowych, nacisk kładziony jest zastosowanie praktycznie.

Fazom solarnym planet zewnętrznych poświęciłem na blogu już dwie notatki: [1] i [2], ale to zdecydowanie nie koniec eksploracji tego tematu. Wszakże głównymi sygnifikatorami zawodu są, poza Marsem, Merkury i Wenus, których cykle są bardziej złożone a przez to ciekawsze 🙂 Gdzieś w tle tego wszystkiego bliżej przyglądam się gwiazdom stałym i ich zastosowaniu w dyrekcjach.

 

Przemyślenia o astrologii elekcyjnej

W listopadzie 2013 roku napisałem krótki artykuł O zbytniej prostocie, co ją bylejakością zowią, w którym znajdziecie najbardziej poruszające mnie wtedy tematy: nadmierne skupianie się na solarnym znaku zodiaku; interpretację pojedynczych aspektów w oderwaniu od reszty horoskopu i rzeczywistości oraz głoszenie przekonania, że horoskop jest zapisem kodu genetycznego. Dzisiaj kilka zdań o tym, co mnie mierzi w opisach horoskopów wydarzeniowych i elekcyjnych.

1. Traktowanie horoskopu wydarzeniowego jak horoskopu urodzeniowego.

Najczęściej spotykam się z tą tendencją w kontekście interpretacji horoskopów partii politycznych. Nagle wszystkie tradycyjne reguły układania horoskopów elekcyjnych idą w niepamięć rozmówców, a horoskop wykreślony na czas wiecu założycielskiego (lub innego istotnego wydarzenia dla formowania partii) staje się świetnym pretekstem, by napisać, co się myśli o nowej partii. Niespodziewanie członkowie organizacji ulegają magicznej transformacji zgodnie ze znakiem na ascendencie, nieoczekiwanie w horoskopie elekcyjnym zaczynają odgrywać istotną rolę stella w domach horoskopowych i rozkład planet w żywiołach. Współczesna, humanistyczna metodyka pracy z horoskopem urodzeniowym zostaje wprost przeniesiona na grunt astrologii wydarzeniowej, podczas gdy… nikt się nie urodził.

O regułach astrologii elekcyjnej można by pisać długo. W tym miejscu podkreślę jedynie, że pierwszym dom zawsze reprezentuje w takich horoskopie inicjatora przedsięwzięcia (począwszy od pana młodego w elekcjach ślubnych, aż po osobę ubiegającą się o pracę). Zadaniem astrologa jest odnalezienie domu horoskopowego, którego dotyczy wydarzenie, oraz wzmocnienie i połączenie sygnifikatorów kwerenta i zagadnienia. Pozostałe planety i domy są w horoskopie wydarzeniowym mało istotne. Po prostu.

2. Traktowanie horoskopów wydarzeniowych jak horoskopów horarnych.

Znana godzina ślubu pary osobowości telewizyjnych prędzej czy później sprawi, że w przestrzeni pojawią się interpretacje tego horoskopu. Czy będzie to zgodne małżeństwo? Czy będą mieli dzieci? A może czeka ich rychły rozwód? Cóż, tak naprawdę horoskop ślubu najprawdopodobniej nie odpowie na te pytania, bo i nie taka jego funkcja. Dobry horoskop elekcyjny ma sprzyjać nowożeńcom, ale nie zmieni ich charakterów ani natywników… Horoskop założenia partii w magiczny sposób nie zmienia jej członków. Horoskop rozprawy sądowej nie jest narzędziem do wyrokowania o wygranej.

Na konkretne pytania – czy to o narodziny dzieci, powodzenie partii w trakcie wyborów parlamentarnych, czy wynik sprawy sądowej – ma z założenia odpowiadać astrologia horarna. Sprzyjający horoskop elekcyjny wyznacza się z pomocą reguł astrologii horarnej tak, by wyglądał jak horariusz z pomyślną odpowiedzią. Nie jest jednak horariuszem, nie jest horoskopem będącym odpowiedzią na dręczące kwerenta pytanie.

3. Powoływanie się na tradycję zamiast konkretnego autora.

Sformułowanie „zgodnie z regułami astrologii tradycyjnej” stało się dla mnie pustym sloganem.  Jeżeli astrologię tradycyjną rozumieć jako dzieła astrologii hellenistycznej, arabskiej, średniowiecznej i renesansowej, to bardzo często spotkamy się na, w najlepszym przypadku, niekompatybilne definicje i odmienne reguły interpretacyjne. O ile często kolejne traktaty astrologiczne były kalkami poprzednich podręczników, o tyle historia zna również bardziej kreatywnych astrologów. Czy przywołując ich osobiste koncepcje, często nieutrwalone w kolejnych stuleciach, można poprzestać na „zgodnie z astrologią tradycyjną”? Moim zdaniem absolutnie nie! Rzecz jasna, klarowne odwoływanie się do materiałów źródłowych nie jest potrzebne przy pracy z klientem (jego naprawdę nie obchodzi, co myślał William Lilly a co Alan Leo; jego interesuje jego życie, trafna analiza i sensowne wskazówki), jest jednak IMO wartościowe w dyskusjach pomiędzy praktykami astrologii. Ułatwia docieranie do materiałów źródłowych i weryfikację ich użyteczności.

4. Polityka w astrologii – brak bezstronności w analizach.

Każdy, kto nie od dziś interesuje się astrologią, doskonale wie, kto będzie autorem analizy astrologicznej nieprzychylnej PiS-owi, a gdzie szukać krytyki rządów Platformy Obywatelskiej i lewicowych ruchów. Choć otaczająca rzeczywistość nie jest czarno-biała, zaskakująco często wspomniane artykuły obrazują tylko jedną stronę medalu. Zawsze tą samą. Z tego powodu od dawna staram się unikać lektury polskich treści astrologiczno-politycznych…

Urodzona, by tragicznie zginąć?

21 września 2013 w południe terroryści z ugrupowania Asz-Szabab zaatakowali centrum handlowe Westgate Mall w Nairobi. Jedną z pierwszych ofiar zamachu była Anne Dechauffour wraz ze swoją matką, Corinne. Zginęło łącznie 71 osób, a 175 zostało rannych.

Horoskop Anne Dechauffour

Horoskop Anne Dechauffour. Źródło: Astro-Databank.

Anne była studentką, która zarabiała i pasjonowała się modelingiem. Do Kenii przybyła, by odwiedzić swoją matkę, która osiedliła się tam 10 lat wcześniej po ponownym zamążpójściu. Jej horoskop spełnia tak wiele astrologicznych reguł dotyczących gwałtownej śmierci, że postanowiłem poświęcić mu osobną notatkę blogową.

Wettiusz Walens z Antiochii (II wiek n.e.) w swoim dziele przedstawił kilka aforyzmów wskazujących na nienaturalną, gwałtowną śmierć właściciela horoskopu. Omawiany horoskop spełnia aż trzy z czterech wspomnianych przez Walensa:

  • Władca znaku syzygii znajduje się w awersji do niej. Malefik przebywa w znaku aspektującym władcę syzygii.

Przedurodzeniowa pełnia Księżyca miała miejsce w 6 stopniu Byka. Władczyni tego znaku, Wenus, znajduje się w jednym ze znaków nieaspektujących Byka (kwinkunksy i półsekstyle nie należą do tradycyjnych (tzw. ptolemejskich) aspektów). Wenus przebywa w jednym znaku z Marsem, co w pełni spełnia warunki stawiane przez Walensa.

  • Merkury znajduje się w znaku opozycyjnym do przedurodzeniowej pełni Księżyca i jest uszkodzony przez malefika, tj. Saturna.
  • W znaku tranzytowanym przez Księżyc w 40. dniu po narodzeniu znajduje się w natywniku Saturn i Merkury.

Walens uważał również, że 8 znak od ascendentu i Punktu Fortuny wskazuje na przyczynę śmierci. Warto zauważyć, że przebywa w nim tradycyjny sygnifikator podróży, Księżyc, dodatkowo władający IX domem (daleki podróże). Taka zawartość ósmego domu dobrze oddaje okoliczności śmierci – zagraniczny wyjazd. Co z przyczyną? Zarówno przy opisie Skorpiona i Bliźniąt (niszczonych kolejno przez Bliźnięta i Koziorożca) Walens wymienia atak przez bandytów[str. 55-56]

 

Całkowicie inne reguły dotyczące nienaturalnej śmierci przedstawił William Lilly w swojej „Christian Astrology”. Podał on 15 aforyzmów, w których podkreślił znaczenie gwałtownych znaków zodiaku (wbrew obecnemu w polskiej literaturze tłumaczeniu, uważam, że lepszym byłoby „brutalnych”; są to znaki władane lub wywyższające malefiki) i brutalnych gwiazd stałych, do których zaliczył Algola, Aldebarana, Betelgezę, Polluksa, Południową Szalę Wagi i Antaresa. Autor świetnego artykułu „Who will survive?”, Kennet Gillman, doszedł do wniosku, że do najważniejszych reguł Lilly’ego należą dwie, stosunkowo złożone, spośród piętnastu:

  1. Słońce lub Księżyc jest w brutalnym znaku a drugie z nich w koniunkcji z brutalną gwiazdą stałą ORAZ jeden z malefików w aspekcie ze Słońcem, Księżycem lub władcą 8 domu.
  2. Oba światła w koniunkcji, kwadraturze lub opozycji z Marsem lub Saturnem ORAZ jedno ze świateł i jeden z malefików w brutalnym znaku lub w koniunkcji z brutalną gwiazdą stałą.

Horoskop Anne spełnia warunki pierwszej z nich: Słońce położone jest w brutalnym znaku, Skorpionie, a Księżyc przebywa w koniunkcji z Aldebaranem. Jeden z malefików, Saturn, aspektuje władcę ósmego domu – jest w koniunkcji z Merkurym. Na uwagę zasługuje przebywanie obu malefików i władcy 8. domu nie tylko w brutalnych znakach zodiaku, lecz także w dwadasamsach brutalnych znaków! Gdzie położony jest Punkt Śmierci (wierzchołek 8 domu + Saturn – Księżyc)? Ano w 9°12′ Strzelca, czyli w koniunkcji z brutalnym Antaresem. Władca ósmego domu peregrynuje, co ponownie nasuwa skojarzenia z podróżą…

 

Wyznaczanie i interpretacja sygnifikatora zawodu – metoda W. Lilly’ego

Mam ogromną przyjemność zaprezentować Państwu tłumaczenie dwóch rozdziałów Christian Astrology, w których autor przedstawił swoją metodę wyznaczania i interpretacji sygnifikatora zawodu w horoskopie urozeniowym. Pełne tłumaczenie dostępne jest do pobrania tutaj: William Lilly – Wyznaczanie i interpretacja sygnifikatora zawodu.

 

Wyznaczanie sygnifikatora

Podstawowymi planetami mogącymi „dać zawód” jest Merkury, Wenus i Mars. Tak naprawdę nazwanie wybranej planety sygnifikatorem zawodu jest pewnym uproszczeniem. Lilly często jednym tchem nazywa wybraną planetę sygnifikatorem umiejętności, biegłości i profesji. Ponadto, w horoskopie możemy wyznaczyć więcej niż jeden sygnifikator i nie musi się to wiązać z większą liczbą wykonywanych zawodów.

Jeśli sygnifikator umiejętności lub biegłości działa samotnie nadaje profesji charakter zgodnie z swoją własną naturą: wenusjańską, merkurialną lub marsową; ale jeśli jest silnie połączony z innym sygnifikatorem umiejętności, wynika z tego mieszana natura (…)

Charakter i rodzaj umiejętności, biegłości lub zawodu może być poznany z natury lub właściwości trzech planet wskazujących na zawód, którymi jak wspomniałem wcześniej są Mars, Wenus i Merkury, i ze znaku, który zajmują oraz konfiguracji, które tworzą z innymi planetami (…)

William Lilly zamknął swoją metodę poszukiwania sygnifikatora w kolejnych czterech krokach.

 

1. Sygnifikator wybieramy na podstawie położenia potencjalnego sygnifikatora zawodu w domach: dziesiątym, pierwszym i siódmym. Sygnifikator taki powinien znajdować się w swojej godności, nie być spalony ani pod promieniami Słońca.

To stosunkowo restrykcyjna reguła, która wymaga, by sygnifikator (lub sygnifikatory!) spełniał jednocześnie aż trzy warunki:

  • był położony w domu kątowym (z wyłączeniem domu czwartego),
  • był w swojej godności podstawowej,
  • był w dobrej odległości od Słońca.

Jeżeli Merkury, Wenus ani Mars nie spełniają tych warunków, należy przejść do kolejnego kroku.

 

2. Sprawdź, czy któryś z potencjalnych sygnifikatorów włada domem dziesiątym i jest w swojej godności; nie peregrynuje ani nie jest w upadku.

Dopiero w drugim kroku Lilly przechodzi do podkreślanego w astrologii współczesnej domu dziesiątego i jego władcy. Nie wiem, czy to zabieg umyślny, jednak Lilly wyklucza w tym punkcie jedynie planety peregrynujące i położone w upadku, nie wspomina tu jednak o planetach na wygnaniu! Lilly później dodaje:

Wiele wniosków dotyczących zawodu osób, które do mnie przychodziły, wyciągnąłem na podstawie znaku dziesiątego domu, oraz ze znaku i domu, w których przebywa władca dziesiątego domu.

Jeżeli Merkury, Wenus ani Mars nie spełniają tych warunków, należy przejść do kolejnego kroku.

 

3, 4. Sprawdź, który z potencjalnych sygnifikatorów najściślej aspektuje Księżyc. W przypadku mniej ścisłych aspektów wyklucz planetę uszkodzoną przez malefiki.

Tu Lilly pominął warunek godności przygodnej. W pierwszej kolejności skupia się na aspekcie dokładnym co do stopnia ekliptycznego, potem przechodzi do aspektów uwzględniających orby planet, jednak z zastrzeżeniem, że nie należy brać pod uwagę planety uszkodzonej twardym aspektem przez malefika.

Jeżeli Merkury, Wenus ani Mars nie spełniają tych warunków, należy przejść do kolejnego kroku.

 

5. Wybierz planetę wschodzącą przed Słońcem (poranną).

 

Kolejne kroki tworzą pewną hierarchię ważności:

Zwróć uwagę, że jeśli żadna z tych trzech planet nie sygnifikuje natury profesji urodzonego zgodnie z pierwszą lub drugą regułą, tylko zgodnie z trzecią, czwartą lub piątą, to zazwyczaj osoby takie mają nędzny zawód i podchodzą do niego lekceważąco lub prowadzą życie bez żadnej profesji lub fachu w ogóle.

 

***

O czym świadczy siła sygnifikatora zawodu w horoskopie urodzeniowym? Lilly uważał, że o sukcesie zawodowym i poważaniu społecznym, o czym świadczą jego słowa:

Sukces zawodowy, którego można się spodziewać, widoczny jest na podstawie siły sygnifikatora lub władcy zawodu. Jeżeli będzie on silny (…), to jest argument, że urodzony okaże się słynnym pracownikiem, znakomitym i nieprześcignionym przez większość osób wykonujących jego fach, przez co uzyska wielkie uznanie i będzie powszechnie poważany. Ale jeśli sygnifikator będzie słaby (…), urodzony okaże się partaczem, człowiekiem nieodgrywającym znaczącej roli, ciągle oglądającym się na innych, godnym pogardy, nie rozwijającym się w związku z zawodem, a każdy będzie gardził jakością jego pracy.

 

Z szczegółami metody Williama Lilly’ego oraz interpretacjami położenia planet w znakach zodiaku i wzajemnych układach zapoznacie się w trakcie lektury pełnej treści tłumaczenia. W tym miejscu chciałbym podziękować Małgorzacie Szwałkiewicz oraz Mirkowi Czylkowi za opłacenie części kosztu tłumaczenia!

Bardzo cieszę się z faktu przetłumaczenia tych dwóch rozdziałów na język polski. Pomimo że sam aktualnie pracuję z trochę inną metodą niż Lilly (po lekturze poprzedniego wpisu mogliście wywnioskować, że zdecydowanie większą wagę niż Lilly przykładam do relacji potencjalnego sygnifikatora zawodu ze Słońcem, a mniejszą do aspektów Księżyca, itd.), to bardzo brakowało mi przyporządkowań planet, aspektów i znaków zodiakalnych do konkretnych zawodów. Luka została wypełniona 🙂

Artyści z Wenus pozbawioną podstawowej godności

Czy sygnifikatorem profesji w horoskopie urodzeniowym może być planeta pozbawiona podstawowej godności? Co więcej, czy planetą reprezentującą umiejętności i zawód właściciela horoskopu może zostać planeta przebywająca w znaku wygnania lub upadku? A może to dyskwalifikuje tę planetę i powinniśmy poszukać innej?

W odpowiedzi na te pytania przyjrzyjmy się horoskopom artystów, którzy astrologiczną patronkę sztuki, Wenus, mają w znaku wygnania (Baran, Skorpion) lub upadku (Panna). Obecność Wenus w peregrynacji (Bliźnięta, Lew, Strzelec, Wodnik) pomijam ze względu na ograniczoną objętość artykułu.

 

Wenus w Baranie – na wygnaniu

By Minervasteel (Own work) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia CommonsAmerykańska gitarzystka, a rzadziej wokalistka, występująca pod pseudonimem Poison Ivy (Trujący Bluszcz), ma w swoim horoskopie Wenus w Baranie. Pomimo że planeta ta pozbawiona jest wszelkiej godności podstawowej, to w horoskopie artystki spoczywa na niej duża odpowiedzialność za jej losy – jest Almuten figuris. Nie znajdziecie jednak Kristy wśród filharmoników wiedeńskich. Preferowała punk i rock and roll. Z jej repertuarem możecie zapoznać się na YouTube. Warty odnotowania jest fakt położenia planet osobistych względem Słońca:

  • Wenus w korzystnej dla niej pozycji wieczornej, w okolicach maksymalnej elongacji.
  • Merkury w korzystnej dla niego pozycji wieczornej, wyłaniający się heliakalnie z promieni Słońca, co ma szczególne znaczenie w szukaniu sygnifikatora profesji (chociażby u Retoriusza z Egiptu).

W miejscu tym należy wspomnieć o niezwykle ważnym dla astrologii hellenistycznej making a phasis/to be in phasis (nie wiem, czy ma ten termin swój polski odpowiednik). Astrolodzy podążający za myślą hellenistyczną uznają, że planeta, która w obrębie 7 dni przed lub po narodzinach właściciela horoskopu heliakalnie wschodzi lub zachodzi, jest bardzo silna. W uproszczeniu: planeta która w obrębie tygodnia przed lub po urodzeniu znajduje się 15° od Słońca, spełnia ten warunek. Szerzej zainteresowanym tematem polecam świetnie opracowaną sekcję „Appearances or Phasis” artykułu na blogu Seven Stars Astrology oraz przykłady wykorzystania tej koncepcji.

źródło: Odległość planet zewnętrznych od Słońca, część II

Horoskop Kristy Wallace Źródło: Astro-Databank

Horoskop Kristy Wallace
Źródło: Astro-Databank

Zasadniczo wszystkie trzy planety potencjalnie mogące zostać sygnifikatorem zawodu (Merkury, Wenus, Mars) są położone w taki sposób, że trudno dokonać wyboru sygnifikatora profesji. Zdecydowałem się na Wenus i Merkurego ze względu na ich dobre położenie względem Słońca w horoskopie dziennym; przewaga Wenus wynika z jej położenia w domu i znaku kątowym. Dodatkowo są one w ścisłej relacji z Punktem Ducha: Wenus poprzez koniunkcję, Merkury poprzez antiscion. Mars, choć położony w domu kątowym i sekstylu z Księżycem, jest w wyjątkowo słabym dla niego położeniu względem Słońca. Wybrane przeze mnie sygnifikatory realizują słowa Ptolemeusza:

Gdy z kolei okaże się, że zawód darowują dwie [planety], to jeśli władztwo w tej dziedzinie obejmą Merkury i Wenus, przydzielają zawody, których podstawą jest muzyka, instrumenty muzyczne, śpiew lub wiersze i rytm (…)

Klaudiusz Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. Grzegorz Muszyński, s. 195

Wenus w jej horoskopie jest również jednym z sygnifikatorów finansów – włada i aspektuje Punkt Fortuny. Włącznie daje to świadectwo nie tylko drygu do muzyki, lecz także sposobności do czerpania z tego korzyści finansowych.

 

Podobnie położoną wieczorną Wenus – w dziesiątym znaku od ascendentu, w Baranie – miał Józef Brandt, wybitny przedstawiciel nurtu batalistycznego w malarstwie drugiej połowy XIX wieku. Jego ukierunkowanie artystyczne świetnie reprezentuje położenie Wenus w znaku powiązanego z militariami Marsa, jak również koniunkcja Marsa z władcą ascendentu w piątym domu (twórczości). Szczegółowa analiza horoskopu wykracza jednak poza łamy niniejszego horoskopu, ponieważ Wenus przebywa w swoich termach, a zatem nie całkiem pozbawiona jest podstawowej godności.

 

Inną stronę wieczornej Wenus w Baranie przedstawia horoskop Marty Wiśniewskiej. W jej horoskopie planetarna patronka sztuki przebywa w dwunastym domu z południowym węzłem księżycowym, co nie daje astrologicznych postaw do pomyślnej realizacji zawodowej w sztuce. Skąd jednak pomysł na muzykę w życiu? Wenus pełni rolę Almuten figuris, a ponadto Wenus i (przede wszystkim) Merkury wyłaniają się z promieni słonecznych, co czyni je, jak wspomniałem już wyżej, prominentnymi planetami w kontekście życia zawodowego. Dodam, że w koniunkcji z tymi dwiema planetami przebywa również solarny Punkt Ducha.

 

 

Wenus w Skorpionie – na wygnaniu, ale w swojej troistości

Andrzej Sikorski jest kolejnym artystą z wieczorną Wenus w okolicach maksymalnej elongacji. Podstawowym sygnifikatorem jego profesji jest Merkury, co wynika z jego położenia kątowego i heliakalnego wschodu. Nie należy przeto zapominać o tym, że jest absolwentem filologii polskiej, autorem tekstów dla piosenek własnych i innych wykonawców oraz felietonistą. Wenus sprawuje funkcję Almuten figuris i znajduje się w ścisłej koniunkcji z α Centauri.

Światowej sławy polski pianista klasyczny i dyrygent, Krystian Zimerman, ma Wenus w dziesiątym znaku od ascendentu, w Skorpionie.

Horoskop Krystian Zimermana. Źródło: Baza horoskopów PTA

Horoskop Krystian Zimermana.
Źródło: Baza horoskopów PTA

Wenus w dziesiątym znaku, lecz domu dziewiątym. Ta informacja w połączeniu z położeniem na wygnaniu dobrze oddaje lepsze życie i realizację zawodową zagranicą niż w ojczyźnie. Zimerman w 1975 otrzymał pierwszą nagrodę na Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina, co stało się początkiem jego międzynarodowej sławy. Chociaż od 1984 mieszka w Bazylei, gdzie prowadzi mistrzowską klasę fortepianu, to aktywnie koncertuje na całym świecie. Wojciech Oleksiak w artykule Gwiazdy narodzone z Konkursu Chopinowskiego krótko podsumował życie artystyczne Zimermana:

Jest nie tylko wybitnej klasy artystą, ale także barwną, nieco staromodną osobistością w świecie muzyki. Swoje albumy wydaje w ściśle limitowanych nakładach, gra zaledwie kilka koncertów rocznie, robiąc co w jego mocy, by nieautoryzowane nagrania nie wyciekały do internetu, a także pilnie strzeże swojego życia prywatnego. Mnóstwo czasu poświęca studiom nad akustyką i zawsze podróżuje z własnym fortepianem.

 

 

Wenus w Pannie – w upadku, ale w swojej troistości

Polskim malarzem z Wenus w Pannie był Maksymilian Gierymski, którego horoskop omawiany był już kiedyś na blogu. Planeta ta jednoznacznie odpowiada za zawodowe losy Gierymskiego, ponieważ heliakalnie wschodzi w dziesiątym znaku od ascendentu oraz włada Medium Coeli. Dla przypomnienia, Gierymski był malarzem i rysownikiem, prekursorem polskiego realistycznego malarstwa pejzażowego. Realizm przyporządkowałbym znakom ludzkim, zaś malarstwo pejzażowe znakom ziemskim. Trudno o lepszą realizację zawodową dla tak położonej Wenus! Oczywiście konfrontował się z brakiem zrozumienia dla swojej sztuki w kraju, jednak zrobił użytek ze swojego dziewiątego domu i artystycznie realizował się zagranicą, gdzie spotkał się z wielkim uznaniem.

Posiadaczką porannej Wenus w Pannie w dziesiątym znaku jest także Catherine Zeta-Jones, o której krótko przeczytacie TUTAJ a horoskop zobaczycie TUTAJ

 

Podsumowanie

Nie należy przekładać reguł astrologii horarnej wprost do astrologii urodzeniowej. Wenus pozbawiona godności esencjonalnej wcale nie musi być słabą planetą w horoskopie urodzeniowym. Nadal może zwiastować wielkich artystów, chociaż częściej niezrozumiałych przez społeczeństwo i twórczych niekonwencjonalnie. Dotyczy to bardziej Wenus w Baranie niż Wenus w Skorpionie, ze względu na dodatkową peregrynację w tym pierwszym. W Skorpionie Wenus pozostaje na wygnaniu, jednak przebywa we własnej troistości, zatem nie jest całkowicie pozbawiona godności podstawowej.

 

 

Malefiki nie zawsze szkodzą, czyli słów kilka o recepcji w astrologii średniowiecznej

Jedną z podstawowych spraw, które poznaje adept astrologii tradycyjnej jest podział planet na dobroczynne (benefiki) i złoczynne (malefiki). Czy jednak aspekty malefików, Saturna i Marsa, zawsze działają na naszą niekorzyść? Z pewnością nie, nawet zgodnie z kanonami astrologii tradycyjnej!

Jednym z czynników ułaskawiających mroczne przejawianie się natury malefików jest recepcja. O ile temat działania recepcji jest często poruszany w zagranicznych społecznościach astrologicznych, o tyle w Polsce dominuje jedynie nieco przewrotna w stosunku do tradycji koncepcja stworzona przez Johna Frawleya. Osoby znające język angielski zachęcam do zapoznania się z artykułem Niny Gryphon, podcastem Niny Gryphon i Ryhana Butlera i szeroką dyskusją na facebooku.

Nim przejdę do definicji recepcji, warto w tym miejscu przypomnieć, że znaki zodiaku są domami planet. Baran dziennym domem Marsa, Byk nocnym domem Wenus, Bliźnięta dziennym domem Merkurego, Rak domem Księżyca, Lew domem Słońca, Panna nocnym domem Merkurego, Waga dziennym domem Wenus, Skorpion nocnym domem Marsa, Strzelec dziennym domem Jowisza, Koziorożec i Wodnik domami Saturna, Ryby nocnym domem Jowisza.

Recepcja, a zatem przyjęcie, ma sporną definicję w astrologii tradycyjnej. Aby uznać planetę A za przyjętą przez planetę B, planeta A musi znajdować się w:

  • domicylu planety B, lub
  • znaku wywyższenia planety B, lub
  • ewentualnie w dwóch mniejszych godnościach planety B (jej troistości, termach, dekanacie).

Przyjęcie planety A może zatem zajść, jeśli znajduje się ona w domu planety B lub domu mocno sympatyzującym z planetą B. Zdecydowana większość autorów wymaga dodatkowo, by planety te aspektowały się (najlepiej by zachodziła aplikacja, jednak przebywanie w aspektujących się znakach wystarczy). Oznacza to, że dowolna planeta w Koziorożcu, domicylu Saturna, jest przyjęta przez Saturna jeśli ten jest w tym znaku, bądź też w znakach pozostających w sekstylu, kwadraturze, trygonie lub opozycji do Koziorożca. Ta sama planeta w Koziorożcu może być przyjęta również przez Marsa, jeśli Mars będzie w znaku aspektującym j.w. Koziorożca.

 

Co oznacza recepcja dla planety przyjmującej, a co dla przyjmowanej?

W drugim osądzie Sahl Bin Bishr napisał: „Ale jeśli dobroczynna planeta będzie w domicylu malefika (lub jego wywyższeniu), [malefik] przyjmie [benefika] i będzie powstrzymywać swój własny zły zamiar przed nim” [B. Dykes, Works of Sahl and Masha’allah, s. 51]. Dalej podaje, że w przypadku sekstylu i trygonu między przyjętym benefikiem a przyjmującym malefikiem, aspekt ten zapewni nawet dobry rezultat.

Gospodarz, czyli planeta przyjmująca, jest zobowiązany do nieszkodzenia swoim gościom, jakikolwiek ma do nich stosunek. Wynika z tego, że dobrze byłoby, by recepcja towarzyszyła wszystkim aspektom czynionym przez malefiki. W tradycyjnych traktatach dotyczących astrologii horarnej często można spotkać się z uwagą dotyczącą uściślania się aspektu pomiędzy władcą I i VIII domu w horariuszach dotyczących śmierci kwerenta. Jak chcą wspomniani astrolodzy, gdy władca VIII domu przyjmuje władcą I domu, kwerent przeżyje. Łatwo zapamiętać: gospodarz (sygnifikator śmierci) nie może zaszkodzić swojemu gościowi (sygnifikator kwerenta).

Kwestia tak rozumianej recepcji, gdzie planeta przyjmująca obdarza specjalnymi względami planetę przyjmowaną (polska gościnność ma swoje odbicie w astrologii!), odgrywa istotną rolę przy wyliczaniu lat alkokodenu. Większą liczbę lat dodają aspekty benefików z recepcją (alkokoden przyjmowany przez benefika) niż bez niej. Inaczej mówiąc: przyjmowana planeta jest beneficjentem, korzysta z zasobów gospodarza. W niniejszym artykule skupiamy się jednak na recepcji czynionej przez malefiki. Przyjrzyjmy się pozornie niekorzystnym konfiguracjom z udziałem Saturna:

 

Twarde aspekty z Saturnem

W horoskopie Osho (Bhagwan Shree Rajneesh) Księżyc pełni istotną rolę w temacie jego zarobków i majątku, ponieważ włada zarówno II domem i Punktem Fortuny. Światło to nie tylko przebywa w koniunkcji z Saturnem, lecz także do niego aplikuje. Saturn przyjmuje Lunę w swoim domicylu, więc nie tylko jej nie zaszkodzi, ale też obdarzy czym chata bogata. Przebywanie sygnifikatora finansów w VIII domu najogólniej wskazuje na życiu z pieniędzy innych ludzi (często małżonka), jednak tutaj dochodzi do głosu sygnifikacja Saturna. Saturn włada domem dziewiątym (religii, filozofii życiowej). W ten oto sposób Osho dorobił się niezłego majątku poprzez swoje nauki duchowe. O nim i kilku innych Prorokach Rozwoju i Mistrzach Sukcesu przeczytacie na blogu Mirka Czylka! 🙂

 

Merkury w horoskopie Tolkiena znajduje się w kwadraturze z Saturnem. Czy oznacza to jakieś ograniczenia umysłowe/poznawcze? Absolutnie nie! Tolkien, który znany jest z świetnych powieści (Hobbit, czyli tam i z powrotem, Władca Pierścieni, Silmarillionn) był również zaangażowanym profesorem filologii i literatury staroangielskiej na University of Oxford. Nie można pominąć tu faktu, że znał około 30 języków obcych, w tym wiele wymarłych. Ot, taka realizacja przyjęcia Merkurego przez Saturna w dobrej kondycji.

Było o blaskach aspektu, ale warto dodać też o cieniach. Sergiej Wroński przy opisie niekorzystnej konfiguracji położonego w czwartym domu Merkurego z Saturnem wskazuje na możliwość przedwczesnej śmierci jednego z rodziców [S. Wroński, Astrologia klasyczna. Tom 5. Planety, tłum. A. A. Chrzanowska, s. 51]. Skąd taki aforyzm? Podejrzewam, że może wywodzić się ptolemejskiej doktryny przypisującej planety do kolejnych okresów życia. Merkury włada drugim okresem, od rozpoczęcia piątego roku życia przez dziesięć lat [K. Ptolemeusz, Czworoksiąg, tłum. G. Muszyński, s. 213] , czyli w przypadku Tolkiena od urodzin w styczniu 1896 do urodzin w styczniu 1906 roku. Ojciec zmarł 15 lutego 1896, a matka 14 listopada 1904 roku, czyli oba te wydarzenia miały miejsce w trakcie okresu Merkurego, który przebywa w horoskopowym domu rodziców i tworzy kwadraturę w Saturnem.

Pytania horarne o wynik egzaminu, część III

Niniejszy artykuł jest kontynuacją serii notatek blogowych poświęconych analizie horoskopów horarnych dotyczących powodzenia na egzaminach. Zanim zaczniesz lekturę, zapoznaj się z poprzednimi częściami: pierwszą – wprowadzającą do tematu, oraz drugą – podsumowującą metodę oraz prezentującą trzy horariusze.

***

4. Czy zdałem kolokwium?

czyzdalem2Pytanie zostało zadane kilka godzin po napisaniu przez kwerenta ważnego kolokwium. Zżerała go ciekawość, co skłoniło go do sformułowania pytania. Wenus, która jako władca ascendentu reprezentuje kwerenta, położona jest w znaku ludzkim (Bliźnięta), w swoich termach w IX domu. Potwierdza to fakt dość starannego przygotowania kwerenta do egzaminu.

Czy udało mu się osiągnąć cel, czyli zdać egzamin? Odpowiedzi poszukujemy w dziesiątym domu horariusza. Na Medium Coeli znajduje się kojarzony z honorami Syriusz (14°16′ Raka). Władcą dziesiątego domu jest Księżyc, dlatego Luna w tym horoskopie, poza pokazywaniem ciągu wydarzeń, spełnia rolę sygnifikatora potencjalnego powodzenia. Chociaż nie przyjmuje ona sygnifikatora kwerenta (Wenus nie przebywa w żadnej z godności Księżyca; bardziej tradycyjne podejście), to Księżyc, zgodnie z metodologią Frawleya, „kocha” kwerenta, zatem może oznaczać sukces. Nadal eksperymentuję z koncepcjami recepcji, pomiędzy tradycyjnym a J. Frawleya. W przypadku relacji interpersonalnych skłaniam się do interpretacji Frawleya, w pozostałych – nadal badam temat.

Sygnifikatorem kwerenta może być również Saturn, almuten ascendentu, ponieważ przebywa on w pierwszym domu oraz jest bardzo ważną planetą w natywniku kwerenta. Chociaż Saturn również nie jest przyjęty przez Księżyc (natomiast Księżyc przebywa w termach Saturna! – jak chciałby Frawley dla pozytywnego rezultatu), to planeta ta tworzy koniunkcję z najbardziej pomyślną gwiazdą stałą, Spiką (24°02′ Wagi)!

Pytanie zadane jest w czasie przeszłym, dlatego warto przyjrzeć się lepiej nie aplikacyjnym, a separacyjnym aspektom Księżyca. Ostatnim tworzonym aspektem był sekstyl z Jowiszem, z wzajemną recepcją. Możemy potraktować to jako bardzo pomyślne świadectwo pomyślności na kolokwium.

Rezultat: kwerent zdał kolokwium.

 

5. Czy zdałem egzamin?

To kolejny horoskop z pytaniem o los napisanego już testu sprawdzającego wiedzę, tym razem pierwszego terminu poprawkowego ważnego egzaminu. Kwerenta reprezentuje Jowisz w Bliźniętach. Prawdopodobnie jego wiedza nie jest jeszcze dobrze ugruntowana; mimo że sygnifikator kwerenta znajduje się w znaku ludzkim, to jednak peregrynuje w znaku swojego wygnania. Mimo to da z siebie wszystko, o czym świadczy położenie w domu kątowym i dobra relacja względem Słońca.

Sam egzamin sygnifikowany jest przez władcę IX domu – Merkurego. Chyba nie trzeba dodawać, że był drobiazgowo szczegółowy? 🙂

Pytanie dotyczy jednak powodzenia na napisanym już egzaminie. Należy zatem przyjrzeć się bliżej dziesiątemu domowi. Znajduje się w nim wywyższony Saturn, który może wskazywać na problemy z osiągnięciem celu czy pewne opóźnienia.  Władcą dziesiątego domu jest peregrynująca Wenus. Skoro sama peregrynuje, trudno jej przyjmować gości. Sprawia to, że mimo iż oba sygnifikatory kwerenta są w jej godnościach (Jowisz w termach Wenus; Księżyc w troistości Wenus), to recepcja jest utrudniona. Z drugiej strony Wenus reprezentująca osiągnięcie celu, zgodnie z metodą Frawleya, „bardzo lubi” kwerenta, bo znajduje się w troistości i termach Jowisza.

Jak wynika z poprzedniego przykładu, bardziej istotny dla oceny osiągów na napisanym już egzaminie jest separacyjny aspekt Księżyca niż aplikacyjny. Księżyc separuje od sekstylu z Merkurym, który nie wnosi wiele do oceny horoskopu.

Rezultat: Kwerent nie zdał egzaminu. Powodzenie osiągnął dopiero na kolejnym terminie poprawkowym, co również pokazuje horoskop horarny: Wenus jest tuż przed wejściem do swoich term, co sprawia, że niebawem będzie mogła przyjąć sygnifikatory kwerenta. Dodatkowo, kolejnym aspektem Księżyca jest kwadratura z wywyższonym Saturnem przebywającym w dziesiątym domu. Pokazuje to sukces osiągnięty z opóźnieniem i okupiony dodatkowym wysiłkiem, który musiał podjąć kwerent w trakcie nauki przed kolejnym terminem poprawkowym.

 

6. Czy on mnie obleje?

czymnieobleje

Pytanie zadane w niezwykle silnych emocjach. Pytająca była przekonana, że egzaminator jej z wielu powodów, w tym światopoglądowych, nie znosi i będzie chciał ją oblać. Horoskop postawiony na czas zrozumienia przeze mnie pytania. Chociaż horoskop jest problematyczny do interpretacji ze względu na położenie osi w końcowych stopniach znaku zodiaku, postanowiłem go opublikować ze względu na ciekawe rozwiązanie.

Zarówno kwerenta i potencjalny sukces na egzaminie reprezentuje w tym horoskopie peregrynujący Merkury. Trudno mówić o powodzeniu na egzaminie, gdy widzi się planetę grającą najważniejszą rolę w horoskopie w tak tragicznej kondycji: peregrynacji, retrogradacji i spaleniu.

Sahl bin Bishr uważał, że jeżeli ta sama planeta sygnifikuje kwerenta i kwezytora (rzecz, o którą pyta kwerent) to pozytywnego rezutatu możemy spodziewać się w dwóch sytuacjach [Works of Sahl and Masha’allah, s. 73]:

  1. Planeta ta jest przyjęta, tj. aspektowana przez planetę sprawującą nad nią władztwo poprzez domicyl lub wywyższenie.
  2. Księżyc wolny od wszelkich uszkodzeń aplikuje do tej planety.

W powyższym horoskopie Merkury nie jest aspektowany ani przez Saturna (domicyl) ani Marsa (wywyższenie). Również Księżyc nie aplikuje do Merkurego. Nie zatem mowy o osiągnięciu celu, jakim jest zdanie egzaminu.

Rezultat: Kwerent zemdlała w trakcie egzaminu (spalony Merkury?). Ściśle odpowiadając na pytanie, egzaminator jej nie oblał (nic się nie stało – Księżyc w próżnym kursie), a mimo to nie zdała egzaminu. Drugi termin egzaminu zaliczyła, ale tego dotyczy już inny horoskop…

 

Pytania horarne o wynik egzaminu, część II

Poniższy artykuł jest kontynuacją grudniowego artykułu „Pytania horarne o wynik egzaminu, część I”, w którym poruszyłem temat sygnifikatorów. Przyjmuję następujące sygnifikacje:

  • Pierwszy dom – kwerent, stan jego wiedzy.

Im więcej godności esencjonalnej, tym większy stan wiedzy. Im więcej godności przygodnej, tym łatwiej z niej korzystać.

  • Dziewiąty dom – egzamin, proces nauki, naukowcy.

Dobry stan dziewiątego domu i przychylne aspekty z sygnifikatorem kwerenta mogą świadczyć o dobrych materiałach do nauki i łatwości w zdobywaniu wiedzy. Niemniej, rzadko tego dotyczą pytania horarne. Dom dziewiąty reprezentuje również sam egzamin jako wydarzenie. Nie można zapomnieć, że to również dom uczonych.

  • Dziesiąty dom – sukces na egzaminie.

O wielkim sukcesie świadczy dobry stan władcy dziesiątego domu, który aspektuje i jest w recepcji wzajemnej z sygnifikatorem kwerenta.

 

***

 

  1. Czy dostanę się na egzamin w terminie „zerowym”?

Kwerenta reprezentuje Merkury, który nie dość, że peregrynuje w znaku swojego wygnania i upadku, to jeszcze porusza się ruchem wstecznym. Możliwość pisania egzaminu w terminie zerowym można rozumieć jako sprawę:

  1. Domu dziewiątego –  egzamin jako wydarzenie. W horoskopie brak aplikującego aspektu pomiędzy sygnifikatorem kwerenta (Merkury, Księżyc) a sygnifikatorem egzaminu (władca IX domu, Mars), co świadczy o tym, że nie będzie miała możliwości pisania „zerówki”.
  2. Domu dziesiątego lub jedenastego – opcjonalne poszukiwanie pozytywnych przesłanek, gdzie dziesiąty dom rozumiany jest jako sukces (aby dostać się na tenże termin egzaminu, należało zdać bardzo dobrze kolokwia) lub nadzieje. Horoskop nie dostarcza żadnych istotnych pozytywnych przesłanek.

Rozwiązanie: Studentka (kwerent) nie dostała się na egzamin w terminie zerowym, ponieważ nie otrzymała wystarczającej liczby punktów z kolokwiów. Warto dodać, że egzamin zaliczyła w pierwszym terminie, co na tle roku było bardzo dobrym wynikiem.

 

2. Czy zdam egzamin?

Czyzdam1Kwerenta reprezentuje peregrynujący Mars w Wodniku. Obawia się on (Saturn na ascendencie), że nie zda, ponieważ z powodu wielu innych terminów zaliczeń, nie miał czasu, by należycie przygotować się do tego egzaminu. Jego stan wiedzy jest niewielki (Mars peregrynuje), opiera się głównie na przerobionych pytaniach z zeszłych lat.

„Czy zdam?” to pytanie dotyczące dziesiątego domu horoskopu. Na Medium Coeli znajduje się niezwykle pomyślna gwiazda stała – Regulus (0°02′ Panny)! Władca dziesiątego domu – Merkury – przyjmuje Marsa w znaku swojej troistości (Merkury jest nocnym władcą troistości żywiołu powietrza) i poprzez antiscion aspektuje ascendent.

Rezultat: kwerent zdał  egzamin na bardzo dobrą ocenę, ponieważ test bazował na pytaniach z poprzednich lat (natura Księżyca, wł. IXd, zwiastuje na powtarzalny charakter egzaminu?).

 

3. Czy on zda egzamin?

Czyzda1Kwerent pyta, czy jego znajomy (dom VII) zda egzamin. Jest to osoba zawsze poświęcająca się nauce i rzetelnie przygotowana do egzaminów. Tak było i tym razem, o czym świadczy silna esencjonalnie Wenus, która przebywa w swoim domicylu i troistości.

Czy dziesiąty dom powinniśmy derywować? Trudno mi na razie jednoznacznie odpowiedzieć, zatem obserwuję szczególnie uważnie zarówno Merkurego (władca radykalnego X domu) i Jowisza (władca derywowanego X domu). Księżyc przenosi światło od Merkurego (sukces) do Wenus (znajomy), a pomiędzy sygnifikatorami zachodzi recepcja (Wenus w termach Merkurego; Merkury w troistości i dekanacie Wenus). Jowisz w sekstylu z descendentem.

Rezultat: znajomy zdał egzamin.