Christian Astrology, Księga III, Rozdział CVI
O temperamencie ciała, prajakościach planet i znaków zodiaku
Wielka i rozmaita jest różnorodność temperamentów, zarówno odnosząca się do gatunku jak i jednostek; za nieskończoną brana jest mnogość dobrych humorów oraz cnót znajdujących się w ciele człowieka, wynikająca z usposobienia rodziców, poszczególnych i rozmaitych położeń gwiazd i ich oddziaływań między sobą. Są jednak cztery główne humory w ciałach istot żywych(1), tak więc są i cztery główne temperamenty odpowiadające im: sangwiniczny – umiarkowanie gorący i wilgotny, flegmatyczny, który jest wilgotny i zimny, choleryczny, który jest gorący i suchy, melancholijny, który jest zimny i suchy.
Te cztery temperamenty, kompleksje(2) lub humory są poznane na podstawie prajakości i natury sygnifikatorów temperamentu, ich wzajemnego wymieszania się, na podstawie świadectw [obecności] wszystkich czterech jakości wedle pewnej metody, gorąca, zimna, wilgoci i suchości.
Sygnifikatorami temperamentu są:
- Po pierwsze, ascendent i jego władca
- Po drugie, planeta lub planety położone na ascendencie lub węzły księżycowe lub planety tworzące ścisły aspekt(3) do ascendentu
- Po trzecie, Księżyc i planeta lub planety, które tworzą z nim aspekt w obrębie połowy orby
- Po czwarte, Pora roku lub znak, w którym znajduje się Słońce
- Po piąte, Władca horoskopu(4)
Jakości sygnifikatorów i znaków, w których się znajdują, winny być należycie przeanalizowane. Nie możesz przy tym zapomnieć, że jeśli Saturn lub Mars tworzą z ascendentem lub Księżycem maleficzny aspekt, mieszają one swoje ekstremalne jakości z temperamentem człowieka, [obliczonym na podstawie pozostałych świadectw].
Planety
Księżyc
- Od nowiu do 1 kwadry – gorący i wilgotny
- Od 1 kwadry do pełni – gorący i suchy
- Od pełni do 2 kwadry – zimny i suchy
- Od 2 kwadry do nowiu – zimny i wilgotny
Słońce jest oceniane zgodnie z porą roku:
- wiosna (Baran, Byk, Bliźnięta) – gorące i wilgotne
- lato (Rak, Lew, Panna) – gorące i suche
- jesień (Waga, Skorpion, Strzelec) – zimne i suche
- zima (Koziorożec, Wodnik, Ryby) – zimne i wilgotne
Natura znaków
Baran, Lew, Strzelec – troistość ognia, gorący i suchy, Choleryk
Byk, Panna, Koziorożec – troistość ziemi, zimny i suchy, Melancholik
Bliźnięta, Waga, Wodnik – troistość powietrza, gorący i wilgotny, Sangwinik
Rak, Skorpion, Ryby – troistość wody, zimny i wilgotny, Flegmatyk
Rozważ jakości sygnifikatorów i znaków, zbierz świadectwa dla każdej z czterech prajakości, czyli Gorąca, Wilgoci, Zimna, Suchości i na tej podstawie osądź kompleksję.
Jeżeli przeważają gorąco i wilgoć, osoba jest sangwinikiem, jeżeli zimno i wilgoć, jest ona flegmatykiem, jeżeli gorąco i suchość, cholerykiem, jeżeli zaś zimno i suchość, melancholikiem.
Musisz uważnie zająć się zbieraniem świadectw [obecności] czterech humorów, [czterech prajakości:] ciepła, wilgoci, zimna i suchości. Może bowiem zdarzyć się, że jakości planet oraz znaków zdobędą taką samą ilość świadectw i jedna będzie miała tyle świadectw gorąca, co inna świadectw zimna. W takim przypadku jakości te znoszą się wzajemnie i nie zliczamy ich przy obliczaniu temperamentu. Gdy jedna planeta jest władcą zarówno horoskopu i ascendentu(5), powinieneś policzyć jej świadectwo trzykrotnie. Przy Księżycu na ascendencie, jego świadectwo[o temperamencie człowieka] będzie dwukrotne lepiej wyeksponowane.
Przypisy:
1 – istot żywych (living soul), termin ten znajduje się w Księdze Rodzaju (Rdz 2, 7). W wersji angielskiej (na podstawie: http://erv.scripturetext.com/genesis/2.htm ) werset ten brzmi: „And the LORD God formed man of the dust of the ground, and breathed into his nostrils the breath of life; and man became a living soul.„. W Biblii Tysiąclecia ( http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=2#W7 ) ten sam fragment wygląda następująco: „wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą.”
2 – kompleksja (łac. complexio, ang. complexion) – Terminem łacińskim posłużyła się dr Paulina Piotrowska: „Dopóki bowiem nie udowodniono racjonalnie, że gwiazdy pozostają bierne w stosunku do natury człowieka i są jedynie ciałami, a nie bóstwami, wierzono, że oddziałują one na naturę człowieka i jego complexio, czyli strukturę żywiołów w organizmie, a zatem i ich jakości.” (fragment rozprawy doktorskiej Pauliny Piotrowskiej „Studia nad Disputatio contra iudicium astrologorum Marsilia Ficina” obronionej w Instytucie Filologii Klasycznej Uniwersytetu Warszawskiego, źródło: fanpage Polskiego Towarzystwa Astrologicznego). Jak podają anglojęzyczni wikipedyści ( http://en.wikipedia.org/wiki/Complexion ): Complexion was defined as “that quality which results from the mutual interaction and interpassion of the four contrary primary qualities residing within the elements. These elements are so minutely intermingled as each to lie in very intimate relationship to one another. Their opposite powers alternately conquer and become conquered until a quality is reached which is uniform throughout the whole: this is the complexion.”
3 – planety tworzące ścisły aspekt (in partile aspecting) – planety na tym samym stopniu w stosownych znakach w zależności od aspektu
4 – Władca horoskopu (Lord of Geniture) – planeta, mająca najwięcej godności w 5 punktach horoskopu: ascendencie, medium coeli, miejscu położenia Słońca i Księżyca oraz Punkcie Szczęścia
5 – planeta jest władcą zarówno horoskopu i ascendentu (Lord of Geniture and Horoscope) – władcą horoskopu jest planeta, mająca najwięcej godności w 5 punktach horoskopu: ascendencie, medium coeli, miejscu położenia Słońca i Księżyca oraz Punkcie Szczęścia
Pingback: Michael Douglas. Choroby przenoszone drogą płciową i rak gardła. | Pod nieboskłonem
Obliczanie temperamentów kiedyś rozważaliśmy na Astrolabium
http://www.astrolabium.pl/forum/28-astrologia-klasyczna/7304-cztery-temperamenty?limit=7&start=14
Tak. Ten wątek przedstawia jednak bardziej spojrzenie Johna Frawleya, który, słusznie lub nie, kładzie nacisk na pewne sygnifikatory, inne uznając za jedynie modyfikatory wspomnianych.
Nie do końca spojrzenie J. Frawleya. Owszem zaczyna się i kończy się spojrzeniem Frawleya. Na koniec Beata Kibil podpowiada jak on to analizuje, ale w trakcie całego wątku jest przegląd różnych wariantów.
„Władca horoskopu (Lord of Geniture) – planeta, mająca najwięcej godności w 5 punktach horoskopu: ascendencie, medium coeli, miejscu położenia Słońca i Księżyca oraz Punkcie Szczęścia”
Tu mam wątpliwości.
1. Czy ‚władca horoskopu” jest tożsamy z „Lord of Geniture”?
2. Jeżeli tak jest to czy liczone są tylko godności (jakie: zodiakalne czy horoskopowe też?) czy też słabości (zodiakalne czy tęz horoskopowe)?
pozdrawiam Lucy
Dzięki za komentarz! 🙂
Tak, Władcą horoskopu nazywam ang. Lord of Geniture / Nativity / Figure, łac. Dominus genituræ. Ja nie odejmuję za słabości zodiakalne/domowe, jedynie dodaję za godności. W poprzedzającym rozdziale Lilly wyjaśnia, co on uważa na temat LoG – bierze po uwagę zarówno położenie zodiakalne i godności akcydentalne, nie wspomina nic o potrącaniu punktów za słabości.
Nie wiem, z jakiego programu astrologicznego korzystasz. Polecam w metodach tradycyjnych użycie Morinusa – on automatycznie oblicza almuten horoskopu – czyli właśnie LoG. Najpierw podsumowuje godności zodiakalne, następnie wynikające z domów oraz dnia i godziny planetarnej – następnie wszystko sumuje.
Serdecznie,
Kuba
Niestety to się nie zgadza z przykładem jaki podaje Lilly
http://www.astrolabium.pl/forum/28-astrologia-klasyczna/7304-cztery-temperamenty?limit=7&start=14#7829
Tu Lilly przyjął za władcę horoskopu Wenus, a wg np. programu Zet almutenem tego horoskopu jest Mars.
Może jednak almuten to nie to samo co LOG ani władca horoskopu?
Bo jak liczę tak jak podajesz: ASC, MC, Słońce, Księżyc i P. Szczęścia to Wenus wówczas ma faktycznie więcej punktów.
Nie pierwszy i nie ostatni raz Lilly jest niespójny między tym, co podaje we wskazaniach, a tym, co w przykładzie. Morinus, faktycznie, zamiast MC bierze pod uwagę syzygię. Jakkolwiek jednak nie obracam, nie wychodzi mi Wenus. Z drugiej strony – może to też kwestia używanych term? Ja do wszystkiego stosuję już egipskie, podczas gdy Lilly używał „ptolemejskich”.
No akurat Lilly w tym przypadku jest spójny 😉 Jeżeli liczymy LOG wg jego definicji to wychodzi Wenus, no ale nie jest to almuten.
http://www.skyscript.co.uk/gl/geniture.html
http://www.skyscript.co.uk/gl/almuten.html
Fajnie, że podałeś tą definicję LOG wg Lillego, bo na Astrolabium też mieliśmy z tym problem.
pozdr Lucy
Tak, jak myślałem. Pies był pogrzebany w systemie term. Policzyłem z termami ptolemejskimi i zaczyna nabierać to sensu – załączam tabelkę z godnościami podstawowymi: https://podniebosklonem.wordpress.com/?attachment_id=542
Planety wychodzące na prowadzenie – Merkury i Wenus – są w tym samym domu, ale Wenus jest okcydentalna, a Merkury orientalny – Merkury tu wygrywa dodatkowe 2 punkty.
Dzięki za zwrócenie mi uwagi, wklepię sobie do programu formułę na LoG Lilly’ego 🙂
Kuba
Pingback: Odległość planet zewnętrznych od Słońca, część I | Pod nieboskłonem
Pingback: Odległość planet zewnętrznych od Słońca, część II | Pod nieboskłonem