Humory astrologii horarnej

Podane w poprzednim wpisie prajakości planet w zależności od ich położenia w stosunku do Słońca stosuje się prawdopodobnie jedynie w trakcie określania temperamentu właściciela horoskopu. Nie jest to jednak jedyne zastosowanie dla wiedzy o prajakościach w astrologii.

Odgrywają one również istotną rolę w:

  • sprawdzeniu, czy horoskop horarny jest radykalny,
  • astrometeorologii,
  • medycznej astrologii horarnej opartej na humorach,
  • zapewne także w innych kwestiach – jeżeli takie kojarzycie, dajcie znać! 🙂

W każdej innej sytuacji niż określanie temperamentu, stosuje się jednak uproszczone i zdecydowanie lepiej znane przyporządkowanie prajakości planetom. Jak podaje Oscar Hofman(oczywiście nie tylko on!) w swojej książce „Classical Medical Astrology – Healing with the Elements”:

  • Planety żywiołu ognia – Słońce(władca Lwa, egzaltacja w Baranie) i Mars(władca Barana) –  są gorące i suche,
  • Planety żywiołu wody – Księżyc(władca Raka) i Wenus(egzaltacja w Rybach) – są zimne i wilgotne,
  • Planety żywiołu ziemi – Saturn(władca Koziorożca) i Merkury(władca i egzaltacja w Pannie) – są zimne i suche,
  • Planeta żywiołu powietrza – Jowisz – jest gorąca i wilgotna.

Przekładając to na zodiak, planety będą czuły się najlepiej w następującym układzie:

Przyporządkowanie planet znakom zodiaku wg zgodności prajakości

Oscar Hofman zaznaczył jednocześnie, że planety w ramach przejawiania tej samej jakości, robią to z różną mocą. I tak: Saturn jest zimniejszy i bardziej suchy niż Merkury, Księżyc jest zimniejszy i wilgotniejszy od Wenus, Mars jest cieplejszy i bardziej suchy niż Słońce.

Dlaczego prajakości są takie ważne? W horariuszach dotyczących pytań o chorobę to one odgrywają decydującą rolę w postawieniu prawidłowego werdyktu. Widząc Merkurego jako sygnifikator chorego w Bliźniętach, na pierwszy rzut oka powiedzielibyśmy, że wszystko jest w porządku – planeta znajduje się w znaku swojego władania. A jednak nie wszystko będzie dobrze.

Zodiak a prajakości

Merkury jest zimny i suchy, natomiast znak Bliźniąt gorący i wilgotny. Osoba zapewne ma się źle i nawet to, że planeta włada znakiem, w którym przebywa, niespecjalnie jej pomoże. Podobna sytuacja zajdzie przy Saturnie w Wodniku, którym według astrologii tradycyjnej włada. Saturn jest zimny i suchy, a Wodnik – jako element trygonu powietrznegogorący i wilgotny. Analogicznie sytuacja wygląda w przypadku Marsa(gorący i suchy) w zimnym i wilgotnym Skorpionie.

Horariusz na powitanie

Witam serdecznie pierwszych czytelników na swoim blogu!
Zachęcam do przeczytania dwóch zakładek „O mnie” oraz „Astrologia medyczna – czyli jaka?”. Przedstawiłem tam ideę pisania bloga – cel, dla którego powstał i główną tematykę.

Dzisiaj jednak mniej typowo, bo zamiast pisać o astrologii medycznej, zaprezentuję ciekawy horoskop horarny. Niech będzie to nawiązanie do ostatniego wpisu Mirka Czylka „Astrologia horarna – młot na „humanistów”.

Uwaga! Horrrrariusz 😉 😉

Wakacje. Okres wielu spotkań towarzyskich i odpoczynku.
Nic tak nie trzyma w napięciu, jak sygnały zagrażające dawno zaplanowanemu wypadowi czy spotkaniu z dawno niewidzianą lub ważną osobą.

Horoskop horarny: Czy dojdzie do spotkania? Czy będzie zdrowy?

W przeddzień wyjazdu do Torunia, gdzie miałem się spotkać ze znajomym z innego miasta w ramach wspólnego wypadu do piernikowego grodu, otrzymałem wiadomość, że użądliła go pszczoła. Pomyślałem, że może warto byłoby, by wziął coś przeciwuczuleniowego, o czym zresztą mu napisałem, jadnak z powodu niechęci do odwiedzenia apteki, nie podjął działań w tym kierunku. 😉

Wieczorem otrzymałem kolejną wiadomość – jedzie na pogotowie, ponieważ zaczął puchnąć. Wyjazd stanął pod znakiem zapytania.
Otwierając Uranię, zadałem pytanie – „Czy się spotkamy, czy będzie zdrowy?”

W horariuszach pytających o spotkanie analizujemy przede wszystkim relację pomiędzy władcą I(pytający) a VII(znajomy pytającego) domu.
Tak, występuje tu sekstyl aplikacyjny. Czy jednak do spotkania na pewno dojdzie?

Należy spojrzeć na moc(godność esencjonalną i przygodną) obu sygnifikatorów(więcej o tym, jak to robić w przyszłości na blogu):
– ja(pytający) – Merkury – położenie w domu kątowym(IV) oraz przebywanie w swojej termie(uwzględniając system term ptolemejskich) – całkiem dobra kondycja,
– znajomy – Jowisz – położenie w domu upadającym(XII) oraz w swoim detrymencie, opuszcza swoją termę – bardzo słaba kondycja.

Mimo aspektu, Jowisz nie będzie w stanie dotrzeć na spotkanie Merkuremu.

Jak zakończyła się sprawa?
Kolejną wiadomość od znajomego dostałem dopiero rano, kiedy byłem już gotowy na wyjazd i na to, że prawdopodobnie do naszego spotkania nie dojdzie.
I tak faktycznie było, gdyż znajomy został na noc w szpitalu i stosunkowo długo czekał na obchód lekarza – nim wrócił do domu, dogodny autobus uciekł, a on postanowił odespać nieprzespaną noc we własnym łóżku.

Ale to nie koniec 🙂 Nie bez kozery podzieliłem się tym horariuszem. Po pierwsze,  świetnie pokazuje okoliczności sytuacji: Jowisz(znajomy) znajduje się w XII domu(tradycyjnie: szpital), natomiast Merkury w IV sektorze(tradycyjnie: dom rodzinny). Ponadto, Jowisz dopiero co został skaleczony półtorakwadraturą przez Marsa – władcę VI domu(tradycyjnie: dom małych zwierząt) – a to przecież pszczoła była winowajcą złej kondycji znajomego. Ostatnie spostrzeżenie to jednak analiza post factum – mnogość znaczeń VI domu jak również kwestia przydatności małych aspektów w horariuszach uniemożliwiły by tak wnikliwą analizę.

W kontekście krytyki „astrologii miękkiej” czy „astrologii pozytywnej” przez Mirka w zalinkowanym na początku tego wpisu artykule, warto zwrócić uwagę na korzyści płynące z wiedzy, którą otrzymałem po zajrzeniu do horariusza. Otóż po jego zinterpretowaniu oswoiłem się z myślą, że prawdopodobnie główny cel wycieczki nie zostanie osiągnięty, za to będę miał więcej czasu, by odwiedzić rdzennych mieszkańców Torunia – szybko skontaktowałem się ze wszystkimi, którzy o tak późnej porze byli jeszcze on-line i wstępnie umówiłem się na spotkanie.

Wyjazd do Torunia udał się!

Co jednak stałoby się, gdybym uparcie wierzył, że wszystko pójdzie zgodnie z pierwotnym planem? Ano, zostałbym na lodzie, w Toruniu okazałoby się, że niepotrzebnie wyjechałem z domu, a i zrobiłbym kłopot torunianom, którym zakłóciłbym plan dnia swoją niezapowiedzianą wizytą. Innymi słowy – warto beznamiętnie interpretować horoskopy ; )

Na zakończenie pragnę raz jeszcze zaprosić do zapoznania się z dwoma zakładkami: „O mnie” oraz „Astrologia medyczna – czyli jaka?”. 🙂

Udanego dnia! 🙂